Stefan Białas dla SportoweFakty.pl: Furman z ciekawymi perspektywami, może nawet pójść drogą Krychowiaka

Co czeka Dominika Furmana w Toulouse FC? Zdaniem Stefana Białasa jego szanse na grę są stosunkowo duże, a były pomocnik Legii Warszawa może nawet pójść drogą Grzegorza Krychowiaka.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński
Furman w środę udał się do Tuluzy na badania medyczne. Jeśli ich wyniki będą pomyślne, Francuzi pozyskają go z Legii za 2,7 mln euro i podpiszą z nim 4,5-letni kontrakt. - Myślę, że dla Furmana przewidziano bardzo ważną rolę. Latem z Tuluzy odszedł Etienne Capoue, którego za kilkanaście milionów euro sprzedano do Tottenhamu Hotspur. W jego miejsce ściągnięto Martina Braithwaite'a i Oscara Trejo, ale obaj grają bardziej ofensywnie i nie wypełnili całkowicie powstałej luki. Capoue strzelał wprawdzie gole, lecz wynikało to z tego, że jest piłkarzem bardzo uniwersalnym. Niejednokrotnie przekraczał linię ataku i pomagał kolegom pod bramką rywala. Furman ma zająć właśnie jego miejsce - powiedział portalowi SportoweFakty.pl Stefan Białas.

Doświadczony szkoleniowiec, który pracował nad Sekwaną przez kilkanaście lat, uważa, iż wysoka suma odstępnego wskazuje, że włodarze i sztab szkoleniowy Toulouse FC bardzo liczą na Polaka. - Po sprzedaży Capoue i Francka Tabanou, który za 5 mln euro zasilił AS Saint-Etienne, klub z Tuluzy miał sporo gotówki, ale tam się na co dzień nie robi takich kosztownych transferów. Myślę, że sztab szkoleniowy nie będzie zwlekać i jeśli nie w najbliższym pojedynku z AS Monaco, to w kolejnym z SC Bastia Furman znajdzie się już w osiemnastce.

Z kim reprezentant Polski będzie rywalizować o miejsce w składzie? - Niedawno sprowadzono ze Stade Rennes Etienne Didota. To bardzo solidny zawodnik, który nigdy nie schodzi poniżej pewnego poziomu. Drugi poważny konkurent to Pantxi Sirieix - dodał Białas.

Toulose FC zajmuje obecnie 10. miejsce w tabeli. Jakie są możliwości tego zespołu? - Ambicje na pewno sięgają wyżej. Myśli się tam nawet o europejskich pucharach, choć akurat ten cel jest mało realny. Ekipa z Tuluzy musiałaby się uplasować co najmniej na 4. pozycji lub zdobyć któryś z krajowych pucharów. Nie oznacza to jednak, że środek tabeli to maksimum na co ją stać. Teraz lokata nie jest wysoka, bo Toulouse słabo wystartowało. Letnie osłabienia okazały się dość dolegliwe i musiało minąć trochę czasu zanim drużyna odzyskała rytm. Aktualnie gra lepiej, ostatnio zresztą w ważnym pojedynku derbowym pokonała Girondins Bordeaux - stwierdził 65-letni trener.

Od jakiegoś czasu dość błyskotliwie rozwija się kariera Grzegorza Krychowiaka w Stade Reims. Czy Dominik Furman może pójść w jego ślady? - Do tego droga jest bardzo daleka, bo Krychowiak jest obecnie czołowym piłkarzem we Francji na swojej pozycji. Furman ma jednak przed sobą bardzo ciekawe perspektywy. W Tuluzie można się wypromować, a przykładów jest naprawdę sporo. Stamtąd to lepszych klubów odchodzili choćby Johan Elmander, Andre-Pierre Gignac czy Moussa Sissoko. Jeśli nasz reprezentant będzie solidnie pracował, to niewykluczone, że też otworzy się przed nim taka szansa. Wszystko w jego nogach - zakończył Białas.

Jesteśmy na Facebooku! Dołącz do nas!

Dominik Furman leci na badania do Tuluzy

Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

Czy Dominik Furman szybko wywalczy miejsce w składzie Toulouse FC?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×