Stanislav Levy: Potrzebne są wzmocnienia

- My nie szukamy uzupełnień kadry, ale piłkarzy, którzy będą mieli realną szansę na wywalczenie miejsca w wyjściowym składzie - mówi Stanislav Levy, który bardzo chwali Flavio Paixao.

Artur Długosz
Artur Długosz
Piłkarze Śląsk Wrocław wrócili już z pierwszego zgrupowania, które miało miejsce w Turcji. Wtorek dla zawodników WKS-u będzie dniem wolnym. Na decyzję sztabu szkoleniowego będą czekać natomiast ci, którzy w ekipie zielono-biało-czerwonych byli testowanych. Takich w Śląsku nie brakuje. - Po powrocie do Wrocławia wspólnie ze sztabem szkoleniowym będę chciał jeszcze dokładnie przeanalizować postawę testowanych piłkarzy w treningach i sparingach. Moim zdaniem Paweł Zieliński i Tom Hateley pokazali się z dobrej strony, ale oczywiście nie oznacza to automatycznie, że zdecydowaliśmy się już na ich transfer. Musimy się jeszcze zastanowić, zanim podejmiemy ostateczną decyzję o ich przyszłości. Z kolei Minori Sato i Petteri Forsell udowodnili, że potrafią grać piłkę, ale z drugiej strony kontraktując obcokrajowca trzeba mieć pewność, że jest to gracz, który od razu wskoczy do pierwszej jedenastki. My nie szukamy uzupełnień kadry, ale piłkarzy, którzy będą mieli realną szansę na wywalczenie miejsca w wyjściowym składzie - mówi Stanislav Levy na łamach slaskwroclaw.pl.

W ostatnich meczach kontrolnych sporo szans na pokazanie swoich umiejętności dostali też młodzi zawodnicy Śląska. - Wielokrotnie już powtarzałem, że samo bycie młodym to jeszcze nie jest żadna zasługa. Ci chłopcy bez wątpienia mają talent, ale muszą jeszcze bardzo mocno trenować. Myślę, że dzięki występom w ostatnich dwóch sparingach zobaczyli, że piłka na najwyższym poziomie wymaga od nich jeszcze większej szybkości i agresji w grze. Był to dla nich na pewno dobry sprawdzian. Kilku z nich w ostatnim czasie zrobiło postęp i na pewno pojadą z nami na drugi obóz - zaznaczył Levy.

Opiekun Śląska nie ukrywa, że drużynie potrzebni są nowi zawodnicy. Na razie do klubu dołączył tylko bramkarz Wojciech Pawłowski. - Tak jak wspominałem, potrzebne są nam wzmocnienia, ale z drugiej strony nie chcę niczego robić pod presją. To muszą być zawodnicy, co do których musimy mieć stuprocentowe przekonanie, że będą wzmocnieniem zespołu. Nic nam nie da robienie transferu tylko dla samego transferu. Wciąż obserwujemy kilku piłkarzy. Zobaczymy, jak rozwiną się te tematy - wyjaśnił szkoleniowiec.

Inny temat to Flavio Paixao. Ten podpisał kontrakt obowiązujący od lipca, ale normalnie trenuje ze Śląskiem. Klub z Wrocławia czyni starania, aby uprawnić go do gry już teraz. - To bardzo interesujące, że gdy przyjechał do nas w styczniu, nie widać było po nim żadnej przerwy w treningach. Przez te kilka miesięcy cały czas ćwiczył w Portugalii albo we własnym zakresie, albo z zaprzyjaźnioną drużyną. Będę rozmawiał z szefostwem klubu, aby załatwić temat Flavio jak najszybciej. Chciałbym, żeby mógł już u nas grać w najbliższej rundzie. Jest to dokładnie taki zawodnik, o jakim mówiłem - do pierwszego składu - podsumował Levy.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×