Co dalej z trenerem PSG? Reakcja prezesa mówi wszystko

Drużyna Paris Saint-Germain w tym sezonie nie zrealizuje wielkiego marzenia katarskich szejków. Francuski klub sensacyjnie odpadł w półfinale Ligi Mistrzów z Borussią Dortmund. Co dalej z Luisem Enrique? Decyzja Nassera Al-Khelaifiego jest jasna.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Luis Enrique / małe zdjęcie: Nasser Al-Khelaifi Getty Images / Chris Brunskill / Na zdjęciu: Luis Enrique / małe zdjęcie: Nasser Al-Khelaifi
Zdecydowanym faworytem tej półfinałowej pary Ligi Mistrzów było Paris Saint-Germain. Za najlepszym francuskim zespołem przemawiało niemal wszystko. PSG już zapewniło sobie mistrzostwo Francji. Ma nieograniczone możliwości finansowe i może ściągnąć niemal każdą gwiazdę. Z kolei Borussia Dortmund rozgrywa najgorszy sezon od lat w Bundeslidze i zabraknie jej na ligowym podium.

Futbol widział już jednak nie takie niespodziewane rozstrzygnięcia. Borussia w obu półfinałowych spotkaniach wygrała po 1:0 i zapewniła sobie grę w finale najbardziej prestiżowych europejskich rozgrywek. W Dortmundzie zapanowała euforia, a w Paryżu smutek i rozczarowanie.

Już po zakończeniu półfinałowej konfrontacji pojawiły się pytania dotyczące przyszłości w PSG trenera Luisa Enrique. Wszak co roku głównym celem paryskiego klubu jest zdobycie Ligi Mistrzów. To marzenie katarskich właścicieli i prezesa Nassera Al-Khelaifiego.

ZOBACZ WIDEO: Kwiatkowski ostro o kadrze Santosa. "Piłkarze nie wiedzieli, o co mu chodzi"

Szef PSG nie ma najmniejszych wątpliwości na ten temat. Gdy usłyszał pytanie o trenera, nie ukrywa zdziwienia. - Czy poważnie zadajesz to pytanie? Szczerze mówiąc, czy znasz się i rozumiesz piłkę nożną? - odpowiedział jednemu z dziennikarzy w strefie mieszanej. Jego słowa cytuje rmcsport.bfmtv.com.

- Budujemy długoterminowy projekt z najmłodszym składem w Europie. Przyszłość będzie jasna. Będziemy działać dalej - dodał Al-Khelaifi.

- Jesteśmy bardzo rozczarowani wynikiem. Jest nam smutno, zasłużyliśmy na coś lepszego. Cztery razy trafialiśmy w słupki, w zeszłym tygodniu dwa razy. Piłka nie chciała wpaść do bramki. Piłkarze i trener dali z siebie wszystko. Gratulacje dla Borussii, ale zasłużyliśmy na więcej. Jestem jednak dumny z mojej drużyny. To nasz trzeci półfinał w ciągu pięciu lat. Musimy się z tym pogodzić, choć to czasami jest niesprawiedliwe - zakończył prezes PSG

Czytaj także:
Zaskakująca opinia eksperta. "Mimo wszystko stawiam na Bayern"
Szaleństwo w mediach. Niemcy w ekstazie po sensacji

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×