Maciej Mańka: Leżeliśmy na deskach

Maciej Mańka po trzech latach przerwy wrócił do składu Górnika Zabrze i wystąpił w spotkaniu T-Mobile Ekstraklasy przeciwko KGHM Zagłębiu Lubin. Trójkolorowi w Lubinie dostali jednak bolesną lekcję.

Artur Długosz
Artur Długosz

Piłkarze KGHM Zagłębie Lubin dali zawodnikom Górnika Zabrze lekcję futbolu. Miedziowi, którzy plasują się w dolnych rejonach tabeli, już w pierwszej połowie załatwili losy potyczki z Trójkolorowymi. Zagłębie bezlitośnie wykorzystało błędy defensywy drużyny Ryszarda Wieczorka i już po 21 minutach prowadziło 3:0. - Zagłębie postawiło nam wysokie warunki. Po tych trzech ciosach, które dostaliśmy, to leżeliśmy na deskach. Jedyny pozytyw jest taki, że w drugiej połówce jakoś się podnieśliśmy. To jest jakiś promyk nadziei. Trzeba jednak czekać na kolejne spotkanie i rehabilitację po potyczce z Zagłębiem. Jakbyśmy strzelili szybko bramkę, to może by to się jeszcze inaczej potoczyło. To nam się jednak nie udało - mówił po spotkaniu Maciej Mańka.

W kolejnym meczu Górnik Zabrze podejmie Legię Warszawa. Być może do kadry zabrzan wrócą kontuzjowani piłkarze. W Lubinie Górnik wystąpił w mocno eksperymentalnym ustawieniu, co przełożyło się zwłaszcza na fatalne błędy w defensywie. - Dużo było zmian w naszym składzie, ale to nas nie tłumaczy. Nie możemy na takim poziomie robić takich błędów. Wypada tylko tylko przeprosić kibiców, którzy przyjechali do Lubina i tak fantastycznie nas dopingowali - podsumował Mańka.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×