Konsekwencja GKS-u Tychy została nagrodzona. "Bozia nam to oddała"
Spotkanie GKS-u Tychy z ekipą ROW-u Rybnik było kolejnym już w tym sezonie pojedynkiem derbowym. Jednak z dodatkową motywacją podszedł do niego Marcin Wodecki, który stanął naprzeciw byłej drużyny.
W pewnym momencie jego drużynie daleko było do jakiejkolwiek zdobyczy punktowej natomiast w 83. minucie gry nadarzyła się okazja, którą tyszanie skrzętnie wykorzystali. Wyrównującą bramkę z rzutu karnego zdobył Paweł Smółka. - Myślę, że z tego remisu trzeba się cieszyć, bo przebieg gry z pewnością nie wskazywał na to, byśmy mogli myśleć o wygranej - przyznaje "Pszczółka".
"Oczko" zdobyte w Rybniku nie poprawiło zanadto sytuacji tyszan w tabeli I ligi, ale może okazać się cenne w ostatecznym rozrachunku. Kolejnym rywalem zespołu trenera Żurka będzie Dolcan Ząbki, który na początku sezonu rozbił GKS aż 4:0. - Na pewno nie będzie to już to samo spotkanie. Będziemy chcieli wygrać i będziemy o to walczyli. O to przecież w piłce chodzi - deklaruje Wodecki.