11. kolejka Primera Division: Barca powiększa przewagę

W ten weekend z pierwszej czwórki zwycięstwo osiągnęła jedynie FC Barcelona, pokonując Recreativo Huelva 1:0. Oprócz sobotnich wpadek Realu Madryt i Valencii również kompletu oczek nie zgarnęli gracze Villarrealu. Żółte Łodzie Podwodne jedynie zremisowały w wyjazdowej potyczce z Malagą 2:2. Do czołówki przybliżyły się natomiast ekipy Atletico Madryt i Sevilli.

Igor Kubiak
Igor Kubiak

Po dwóch porażkach w końcu punkty zdobyła Malaga. Beniaminek szczęśliwie zremisował z Villarrealem, choć bramkę na wagę oczka strzelił dopiero w ostatnich sekundach Helder Rosario. Żółte Łodzie Podwodne tracą więc już trzy punkty do lidera, ale dzięki porażkom Valencii i Realu Madryt pozostali na drugiej pozycji w tabeli.

Do czołówki zbliżyła się natomiast Sevilla, która wygrała z Getafe 2:0. Co prawda to gospodarze mieli pierwszą stuprocentową okazję, ale rzutu karnego nie wykorzystał Esteban Granero. Nie pomylił się za to Luis Fabiano, strzelając trzecią bramkę w tym sezonie oraz Tom de Mul, dla którego był to premierowy gol w La Liga.

W końcu z dobrej strony pokazali się piłkarze Atletico Madryt, którzy rozprawili się z Deportivo La Coruna 4:1. Bardzo tego zwycięstwa potrzebował ostatnio krytykowany trener Javier Aguiree, a szczególnie powinien dziękować autorowi dubletu - Diego Forlanowi, który rządził w ofensywie Los Rojiblancos.

Aż siedem bramek zobaczyli kibice w Barcelonie. Gospodarze jednak tego meczu nie mogą zaliczyć do udanych, gdyż przegrali z Numancią 3:4. Dla beniaminka było to dopiero trzecie zwycięstwo w tym sezonie, ale już drugie nad ekipą z tego miasta. Po pokonaniu w pierwszej kolejce obecnego lidera teraz przyszła kolej na Espanyol. Mecz ten miał niejedno oblicze. Początkowo dwukrotnie prowadzili goście, lecz następnie Los Pericos szybko odrobili stratę z nawiązką. Końcówka należała jednak zdecydowanie do Numancii - w ciągu sześciu ostatnich minut przyjezdni strzelili dwie bramki i mogli cieszyć się ze zwycięstwa w thrillerze kolejki.

Na ostatnim miejscu pozostała Osasuna Pampeluna, której sytuacja w lidze jest coraz gorsza. Autsajder nie potrafił zdobyć punktów nawet z przedostatnią ekipą - Athletic Bilbao. Baskowie przeważali przez większość część meczu i zasłużenie pokonali obecnie największego faworyta do spadku.

Dzięki temu zwycięstwu Athletic przeskoczyło w tabeli Recreativo Huelvę. W ostatnim meczu kolejki zawodnicy Recre przegrali z liderem - FC Barceloną 0:2. Blaugrana może nie zachwyciła, tak jak w ostatnich meczach, ale swój plan skutecznie wykonała - zaliczyła dziewiąte ligowe z rzędu zwycięstwo i powiększyła przewagę nad pozostałymi ekipami.

W pozostałych meczach domowe zwycięstwa do swoich kont mogą doliczyć ekipy Almerii oraz Betisu Sevilla.

Getafe - Sevilla 0:2 (0:1)
0:1 - Luis Fabiano 37'
0:2 - de Mul 89'

Malaga - Villarreal 2:2 (1:1)
0:1 - Rossi 9'
1:1 - Duda 31'
1:2 - Llorente 51'
2:2 - Rosario 90'

Almeria - Real Mallorca 2:1 (1:0)
1:0 - Negredo 45'
2:0 - Negredo (k.) 67'
2:1 - Otchico 90'

Atletico Madryt - Deportivo La Coruna 4:1 (1:0)
1:0 - Heitinga 26'
2:0 - Forlan 52'
3:0 - Maxi 67'
4:0 - Forlan 81'
4:1 - Filipe 87'

Espanyol Barcelona - Numancia 3:4 (1:1)
0:1 - Nagore 15'
1:1 - Moises 34'
1:2 - Goiria 54'
2:2 - Jarque 65'
3:2 - Tamudo (k.) 73'
3:3 - Barkero 84'
3:4 - Bellvis 90'

Betis Sevilla - Racing Santander 3:1 (2:0)
1:0 - Sergio Garcia 28'
2:0 - Emana 38'
3:0 - Sergio Garcia 72'
3:1 - Munitis 84'

Athletic Bilbao - Osasuna Pampeluna 2:0 (1:0)
1:0 - Garmendia 16'
2:0 - Llorente 89'

Recreativo Huelva - FC Barcelona 0:2 (0:0)
0:1 - Messi 52'
0:2 - Keita 87'

Kibicuj Lewemu i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×