Lech Poznań wreszcie ustabilizuje linię obrony? "Jesienią nie było to możliwe"
Linia obrony Lecha przechodziła jesienią spore perturbacje. Przez nadmiar urazów trenerzy często musieli dokonywać roszad. Zimą ma się to zmienić, aby tylna formacja zyskała stabilizację.
Szymon Mierzyński
Do roszad dochodziło zarówno wśród stoperów, jak i na boksach defensywy. Z różnego rodzaju problemami zdrowotnymi zmagali się bowiem: Maciej Wilusz, Barry Douglas, Paulus Arajuuri, Tomasz Kędziora, Marcin Kamiński oraz Kebba Ceesay.- Wykrystalizowanie żelaznej czwórki byłoby dla nas najlepsze. Jesienią zmian było sporo i nie wynikały one tylko z formy poszczególnych piłkarzy, lecz przede wszystkim z kontuzji. Jeśli w nowej rundzie zdrowie tym zawodnikom dopisze, to popracujemy nad stabilizacją, bo nie jest wskazane, żeby w każdym spotkaniu dokonywać rotacji - powiedział drugi trener Kolejorza, Dariusz Żuraw.
Mimo wielu roszad, defensywa wicemistrza Polski była jesienią całkiem solidna. 20 straconych goli to najlepszy wynik w T-Mobile Ekstraklasie (ex aequo z Legią Warszawa i PGE GKS Bełchatów).