Dramat Górnika Zabrze w meczu ze Stalą Mielec

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / PAP/Michał Meissner / Dani Pacheco na początku 2. połowy otworzył wynik meczu
PAP / PAP/Michał Meissner / Dani Pacheco na początku 2. połowy otworzył wynik meczu
zdjęcie autora artykułu

Górnik Zabrze był o krok od wygraną nad Stalą Mielec. W doliczonym czasie do remisu 1:1 doprowadził były gracz gospodarzy Rafał Wolsztyński.

W tym artykule dowiesz się o:

Na finiszu sezon Górnik Zabrze walczy o miejsce na ligowym podium i prawo gry w europejskich pucharach. W poprzedniej serii drużyna Jana Urbana skompromitowała się przegrywając przy Kałuży z Cracovią 0:5.

Stal już spokojnie może dogrywać sezon. Przed tygodniem zespół sensacyjnie pokonał Jagiellonię i miał apetyty na więcej.

W premierowej odsłonie meczu przy Roosevelta to gospodarze mieli więcej z gry. Dogodnych okazji kreowali sobie jednak niewiele.

W 13. minucie Dani Pacheco dośrodkował z rzutu wolnego, a Rafał Janicki uderzył głową tuż ponad bramką. Trzy minuty później Kryspin Szcześniak z trzech metrów nie był w stanie głową wbić piłki do siatki.

W 25. minucie miejscowi wykreowali sobie najlepszą okazję w 1. części. Kamil Lukoszek miał sporo czasu i miejsca. Uderzył tak, że Mateusz Kochalski zdołał uratować Stal. Goście niczym konkretnym odpowiedzieć nie byli w stanie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ przechytrzył rywali. Nikt się tego nie spodziewał!

Druga część bardzo dobrze rozpoczęła się dla gospodarzy. W 47. minucie z rzutu wolnego z lewej strony pola karnego niespodziewanie dla bramkarza uderzył Pacheco. Kochalski piłki nie widział i nie dał rady skutecznie interweniować!

Prowadząc to zabrzanie dyktowali warunki gry i szukali drugiego trafienia. Nie byli w stanie poważniej zagrozić Stali, która na moment przebudziła się po niewiele ponad godzinie. Podopieczni Kamila Kieresia jednak zbyt dużego zagrożenia nie kreowali. Uderzeniami z dystansu szczęścia szukał Piotr Wlazło, w bramkę nie trafiał.

Gospodarze nie pozwalali przyjezdnym na wiele, mieli potyczkę pod kontrolą. Pod bramkami niewiele się działo. W 83. minucie z rzutu wolnego uderzył Lukas Podolski. Piłka dość szczęśliwie dla mielczan odbiła się od Rafaela Santosa i poszybowała ponad bramką. Chwilę później błąd przy strzale Piotra Krawczyka popełnił Kochalski, ale przy dobitce Sebastiana Musiolika bramkarz popisał się świetną interwencją!

W doliczonym czasie wyrównać mógł, niewidoczny wcześniej, Ilja Szkurin. Błąd popełni Daniel Bielica, bez konsekwencji. Chwilę później był remis. Po dośrodkowaniu i w zamieszaniu do piłki jedenaście minut przed bramką dopadł Rafał Wolsztyński i uderzył do siatki. Były gracz Górnika pogrążył drużynę z Zabrza!

Górnik Zabrze - Stal Mielec 1:1 (0:0) 1:0 - Dani Pacheco 47' 1:1 - Rafał Wolsztyński 90+2'

Składy:

Górnik Zabrze: Daniel Bielica - Boris Sekulić Kryspin Szcześniak, Rafał Janicki, Erik Janza - Dani Pacheco, Damian Rasak (83' Filipe Nascimento) - Adrian Kapralik (65' Soichiro Kozuki), Lukas Podolski (83' Piotr Krawczyk), Kamil Lukoszek (65' Paweł Olkowski) - Sebastian Musiolik.

Stal Mielec: Mateusz Kochalski - Maksymilian Pingot, Mateusz Matras, Marco Ehmann (85' Łukasz Wolsztyński) - Krzysztof Wołkowicz (55' Krystian Getinger), Piotr Wlazło, Łukasz Gerstenstein (55' Alvis Jaunzems) - Maciej Domański, Matthew Guillaumier (69' Rafael Santos), Koki Hinokio (55' Igor Strzałek) - Ilja Szkurin.

Żółte kartki: Rasak, Janża, Szcześniak (Górnik) oraz Pingot (Stal).

Sędzia: Marcin Szczerbowicz (Olsztyn).

Czytaj także: To była demolka. Śląsk Wrocław liderem Ekstraklasy Siedem chudych lat. PKO Ekstraklasa czeka na polskiego króla strzelców

Źródło artykułu: WP SportoweFakty