Premier League: Remis drużyny Marcina Wasilewskiego

Zdjęcie okładkowe artykułu:  /
/
zdjęcie autora artykułu

Aż cztery bramki zobaczyli fani na Goodison Park w meczu Evertonu z Leicester City. Marcin Wasilewski tym razem nie pojawił się na murawie.

Polski obrońca usiadł na ławce rezerwowych, a po pierwszej połowie nie padła ani jedna bramka. Spotkanie nie porywało swoim widowiskiem, lecz wszystko zmieniło się w drugiej odsłonie.

W 57. minucie gospodarze wyszli na prowadzenie. Romelu Lukaku dograł do Stevena Naismitha, który przy biernej postawie defensywy umieścił futbolówkę w siatce Lisów. Sześć minut później padło wyrównanie za sprawą Davida Nugenta. Napastnik Leicester na murawie zameldował się zaledwie 60 sekund wcześniej. [ad=rectangle] Kilka chwil później beniaminek już wygrywał z The Toffees. Kolejny raz źle interweniował Tim Howard i skrzętnie skorzystali na tym goście. Esteban Cambiasso z 8 metrów skierował piłkę do siatki rywali.

Dwie minuty przed końcem Everton uratował remis. Po dośrodkowaniu Christiana Atsu gola szczupakiem zdobył Romelu Lukaku. Futbolówka prześliznęła się jeszcze po głowie Matthewa Upsona i wpadła do siatki Leicester.

Mecz zakończył się remisem 2:2, który tak naprawdę nie ucieszył żadnej ze stron.

Everton - Leicester City 2:2 (0:0) 1:0 - Steven Naismith 57' 1:1 - David Nugent 63' 1:2 - Esteban Cambiasso 70'  2:2 - Romelu Lukaku 88'

Źródło artykułu:
Komentarze (0)