Grecja: Ministerstwo Sportu zawiesiło rozgrywki

stan całego greckiego społeczeństwa. I póki Grecja nie wyjdzie na prostą (a nie sądzę, żeby była w stanie wyjść - za dużo musiałoby się tam zmienić, a nikt już tam zmian nie chce) to żadne zakazy/zamknięcia rozgrywek, etc. niczego nie zmienią - jak nie na stadionach czy pod nimi to Grecy będą się tłuc gdzie indziej (mało to tam zamieszek/protestów i nie wiadomo czego jeszcze jest? okazji jest aż nadto i bez sportu). Zresztą uważam, że paradoksalnie państwo wyjdzie na tym gorzej niż obecnie. Dlaczego? Dlatego, że na stadionie przynajmniej tłuką się ci co chcą - jak ktoś nie chce ryzykować to się na mecz w stylu Panata-Olympiakos nie wybierze - a tak mogą się zacząć burdy w miejscach, gdzie nikt nie będzie na to przygotowany... No ale zobaczymy - po lidze greckiej płakać nie będę - zawsze to mniej teoretycznie mocniejszych rywali dla naszych - jestem tylko ciekaw co z tym fantem zrobi UEFA (w kontekście rozgrywek klubowych)?

artykul.Zreszta, to czeste na SF.Jakby pisali mlodziezowcy.

którą kibice/kibole wyładowują w trakcie/przed/po spotkania a która jest kumulowana na skutek frustracji, braku nadziei i perspektyw oraz możliwości zmiany