Szymon Pawłowski: Taktyka Jagiellonii w ogóle nas nie zaskoczyła
Czy groźba trzeciego remisu w czwartym wiosennym meczu zwiększyła presję w Lechu? Szymon Pawłowski zapewnia, że nie, a męczarnie z Jagiellonią nie były dużym zaskoczeniem.
Lech był pod sporą presją, bo gdyby w piątek nie wygrał, zanotowałby już trzeci remis w czterech wiosennych potyczkach. - Zawsze chcemy zwyciężać, więc nie sądzę, by ciśnienie było większe niż zazwyczaj. Ja tego przynajmniej nie odczułem. Trzeba po prostu grać do końca. Bramka może wpaść w każdej minucie. Zresztą gdy już objęliśmy prowadzenie, to Jagiellonia nie była w stanie nagle zmienić taktyki. Jej plan legł w gruzach i nie miała pomysłu jak odpowiedzieć - zakończył.
Maciej Skorża: Takie zwycięstwa smakują najlepiej
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.