Andrei Ciolacu i Bartosz Machaj jeszcze poczekają na swoją szansę

Zimą do Śląska Wrocław przyszło kilku zawodników, w tym Rumun Andrei Ciolacu oraz Bartosz Machaj, brat Mateusza Machaja. Obaj piłkarze jeszcze muszą czekać, aż dostaną szansę na grę.

Artur Długosz
Artur Długosz

Andrei Ciolacu jest wychowankiem klubu ze stolicy Rumunii. W obecnym sezonie w barwach Rapidu rozegrał 18 meczów, w których zdobył dwie bramki i zaliczył trzy asysty. W rozgrywkach 2011/12 był wypożyczony do II-ligowej drużyny CS Otopeni, gdzie strzelił siedem goli w trzynastu spotkaniach. Występował również w reprezentacji Rumunii do lat 21. Zimą ze Śląskiem podpisał kontrakt obowiązujący do czerwca 2016 roku, z opcją przedłużenia o kolejnych 12 miesięcy.

Z kolei Bartosz Machaj jest bratem zawodnika WKS-u, Mateusza Machaja. Ten z WKS-em związał się roczną umową, z możliwością przedłużenia o kolejne dwa lata.
Obaj zawodnicy na razie jednak nie mają co liczyć na grę w podstawowym składzie Śląska Wrocław. - Uważam, że to wszystko zależy w dużej mierze od nich. Filmujemy każdy trening. Andrei jest typowym środkowym napastnikiem. Mam takiego jednego, który gra - Marco Paixao oraz drugiego, Milosa Lacnego. Nie warto kogoś brać na ławkę, a wiem, że go nie wpuszczę. Jeszcze czekamy - wyjaśnia Tadeusz Pawłowski.

- Jeżeli chodzi o Bartka - uważam, że trzeba jeszcze trochę poczekać, poprawić jego grę w defensywie. To zawodnik, który jest szybki, ma dobre dośrodkowanie, ale ewentualnie w przyszłości nam wskoczy. W tej chwili mamy lepszych - dodaje szkoleniowiec.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×