Bez osłabień, z trzema nowymi twarzami i dużymi nadziejami na awans - Warta Poznań zaczyna walkę o powrót do II ligi

Już w sobotę wystartuje runda wiosenna w III lidze kujawsko-pomorsko-wielkopolskiej. Po ponad trzech miesiącach do gry wraca Warta Poznań, która nie kryje dużych nadziei na awans.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński

Po 18 dotychczasowych kolejkach zieloni zajmują 3. miejsce w tabeli z dorobkiem 35 pkt. i do pozycji lidera tracą trzy oczka. Zimą z drużyny odeszło sześciu piłkarzy: Mateusz Maruniak, Grzegorz Twardoń, Mateusz Górny, Dominik Drzewiecki, Kacper Ciupa oraz Adrian Owczarek. Żaden z tych zawodników nie należał jednak do kluczowych ogniw.

Wyżej notowane kluby interesowały się kilkoma ważnymi graczami Warty: Krystianem Łukaszykiem, Filipem Brzostowskim oraz Michałem Ciarkowskim, ale ich przy Drodze Dębińskiej zatrzymano i dzięki temu zespół nie doznał żadnego poważnego osłabienia. Są też nowe twarze. To Marcin Gałkowski (ostatnio Pogoń Szczecin), Adam Durowicz (Jarota Jarocin) oraz Bartosz Pawłowski (Sokół Kleczew).
Cel na rundę wiosenną jest jasny. - Jesteśmy drużyną, która ma największy potencjał w całej lidze i mam nadzieję, że awansujemy. W okresie przygotowawczym przegraliśmy tylko dwa sparingi i to z wyżej notowanymi rywalami: Zagłębiem Lubin oraz Dolcanem Ząbki. Wyniki napawają więc optymizmem - powiedział napastnik poznańskiej ekipy, Łukasz Spławski.

Również trener Tomasz Bekas nie kryje dużych oczekiwań. - Wreszcie zaczynamy grać o stawkę. Przerwa zimowa była dramatycznie długa, na szczęście mamy ją już za sobą. Zdążyliśmy też rozegrać jedno spotkanie Pucharu Polski na szczeblu okręgu i pokonaliśmy Wartę Międzychód 5:0, a wynik mógł być zdecydowanie wyższy. W sobotę czeka nas już poważniejszy test, bo jedziemy na stadion lidera. Sokół Kleczew to solidny i ustabilizowany zespół, który od dwóch lat przechodził tylko kosmetyczne zmiany. Z drugiej strony doszło tam niedawno do zmiany trenera, bo Tomasz Mazurkiewicz odszedł do Lechii Gdańsk, gdzie został asystentem Jerzego Brzęczka - powiedział opiekun Warty.

Co będzie trudniejsze? Wygranie III ligi, czy barażu o awans? - Jedno i drugie. Mamy silną drużynę, ale rywale też są mocni. Jest wspomniany Sokół, w czołówce może też zamieszać Wda Świecie. Nie zapominamy ponadto o rezerwach Lecha, które teraz są w tabeli nieco niżej, ale mamy sygnały, że jeśli dobrze wystartują, to spróbują powalczyć o 1. miejsce. W pierwszym zespole jest zresztą szeroka kadra i niewykluczone, że niektórzy piłkarze wzmocnią rezerwy. Pamiętajmy jednak, że awansu nie robi się z czołówką. Bardzo istotne będą spotkania z ekipami walczącymi o utrzymanie. One są niesamowicie zdeterminowane i gdy tylko wyczują szansę, to zrobią wszystko, by urwać punkty - zaznaczył Bekas.

W sobotę warciarze zagrają w Kleczewie, zaś pierwszy pojedynek u siebie czeka ich 28 marca. Podejmą wtedy Tarnovię Tarnowo Podgórne.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×