Wigry Suwałki po walce zrealizowały cel. "Przyjechaliśmy przynajmniej zremisować"
W meczu 27. kolejki I ligi Wigry Suwałki zremisowały w Jaworznie z GKS-em Tychy 1:1. Tym samym przyjezdni zrealizowali założony na to spotkanie cel.
Ostatecznie założony cel piłkarzom Wigier udało się zrealizować. - Przyjechaliśmy do Jaworzna żeby przynajmniej zremisować i to byłby nasz cel. Porażka spowodowałaby, że te zespoły z dołu zbliżyłyby się do nas i dlatego próbowaliśmy wydrzeć punkty. Wiedzieliśmy, że to będzie trudne spotkanie, bo GKS Tychy w zasadzie ma nóż na gardle i zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że nie mogą zrobić żadnego błędu i to miało wpływ na grę tego zespołu - przyznał Zbigniew Kaczmarek.
Wyrównującą bramkę dla Wigier zdobył w 83. minucie wprowadzony chwilę wcześniej na boisko Kamil Zapolnik. Trener suwalskiego zespołu zwrócił uwagę na pogodę, która miała wpływ na postawę jego zespołu. Mecz rozgrywany był przy bezchmurnym niebie, a słupek rtęci wskazywał ponad 20 stopni Celsjusza. - Pogoda również miała wpływ na mecz. W Suwałkach nie jest tak ciepło, dla nas to była różnica 10-15 stopni i na pewno zawodnicy cierpieli na boisku. Dążyliśmy do wyrównania i udało nam się zremisować. Chwała chłopakom za walkę i grę do końca - powiedział Kaczmarek.