Marek Kozioł: Jestem gotowy do gry
Bramkarz Sandecji Nowy Sącz siedem meczów przesiedział na ławce rezerwowych aż w końcu dostał szansę występu. Trener Dariusz Wójtowicz wystawił Marka Kozioła w spotkaniu z KGHM Zagłębiem Lubin.
Trener biało-czarnych powiedział po meczu, że mimo porażki jest dumny z postawy swojej drużyny, a zawodnicy czuli, że remis był blisko. - Mogliśmy się pokusić o wykorzystanie naszych sytuacji. Z drugiej strony Zagłębie to solidna drużyna, grająca wyrachowaną piłkę. Wypunktowali nas - przyznał Kozioł.
Wychowanek Sandecji Nowy Sącz przez dwa lata był zawodnikiem lubińskiego zespołu, więc był to dla niego mecz szczególny. - Już nie pierwszy raz gram przeciwko Zagłębiu. Na pewno fajnie było zobaczyć kolegów i zmierzyć się z nimi na boisku - skomentował.
Marek Kozioł dopiero drugi raz w 2015 roku pojawił się na boisku, przegrywając rywalizację z Łukaszem Radlińskim. Wcześniej mierzący 199 cm bramkarz wystąpił w przegranym 0:4 spotkaniu z Miedzią Legnica. - Czy w starciu z Zagłębiem wykorzystałem swoją szansę? Takie oceny nie należą do mnie. Ja jestem gotowy do gry, kiedy tylko trener nakaże - podkreślił golkiper Sandecji.
Porażka z liderem I-ligowych rozgrywek spowodowała spadek na 14. miejsce w tabeli. Sądeczanie wciąż drżą o ligowy byt. Na rozkładzie mają jeszcze potyczki z Chrobrym Głogów, Olimpią Grudziądz, GKS-em Katowice, Dolcanem Ząbki i ze Stomilem Olsztyn. - Musimy jeszcze powalczyć w tych ostatnich meczach. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy nie mieli wywalczyć utrzymania - zakończył Kozioł.