Marcin Pietrowski: Sytuacje Korony były efektem naszej bardzo otwartej gry
Mimo iż zawodnicy lidera Ekstraklasy przez większość meczu z Koroną przeważali, to nie zdołali zdobyć choćby punktu. Gliwiczanie nie potrafili przebić się przez broniącą się całą drużyną ekipę gości.
Mimo, że niebiesko-czerwoni mieli zdecydowaną przewagę, gdy gonili wynik, to gracze Korony Kielce potrafili ich postraszyć szybkimi kontratakami. - Sytuacje, które stworzyła sobie Korona były efektem naszej bardzo, ale to bardzo otwartej gry. Rzuciliśmy wszystko na jedną szalę i chcieliśmy odrobić wynik. Faktem jest, że rywal był bardzo dobrze ustawiony z tyłu i przez to używaliśmy trochę prostszych środków, żeby przedostać się pod bramkę. Wiedzieliśmy, że kielczanie czają się na przechwyty w środku pola i szybkie kontry, więc staraliśmy się grać dłuższą piłką - skomentował 27-latek.