Podbeskidzie - Korona: Kielczanie zatrzymają rozpędzonych Górali?

W meczu otwierającym 26. kolejkę Ekstraklasy Podbeskidzie Bielsko-Biała zmierzy się z Koroną Kielce. Górale staną przed szansą odniesienia czwartego z rzędu triumfu i awansu do czołowej ósemki. Zadanie nie będzie jednak łatwe.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk

Podbeskidzie Bielsko-Biała w ostatnich dniach spisuje się rewelacyjnie. Po zwycięstwach nad Lechem Poznań (4:1), Wisłą Kraków (2:1) i Górnikiem Łęczna (2:0) bielszczanie awansowali na dziewiątą pozycję w tabeli, a przecież zimę spędzali na ostatnim miejscu i wskazywani byli na głównego kandydata do spadku.

Górale w zimowej przerwie dokonali kilku solidnych transferów. Najwięcej zmian zaszło w formacji obronnej. Szybko miejsce w składzie wywalczyli nowi stoperzy: Jozef Piacek i Paweł Baranowski. Motorem napędowym Podbeskidzia jest Adam Mójta, lecz siłą bielskiego klubu jest kolektyw. - Przede wszystkim też można powiedzieć z pełną świadomością, że mamy drużynę. Nie liczą się jednostki, a cały zespół - przyznał Mójta po wygranej z Górnikiem Łęczna.

W Bielsku-Białej panują świetne humory. Inaczej jest w Kielcach, gdzie Korona wciąż w pamięci ma przegraną z łęcznianami, mimo że po 17 minutach prowadziła 2:0. W dodatku zmartwieniem kielczan jest fatalny stan murawy, który uniemożliwił rozegranie wtorkowego meczu, co jednocześnie jest atutem Korony przed starciem z Podbeskidziem. Górale mieli tylko dwa dni na regenerację po ostatnim pojedynku.

Kielczanie zdają sobie sprawę, że w Bielsku-Białej trudno będzie im wywalczyć punkty. - To zespół od lat grający w Ekstraklasie i druga runda zawsze jest w ich wykonaniu lepsza. To drużyna z charakterem. Są jednak w naszym zasięgu. Jeśli wykorzystany wszystkie swoje atuty to każdy wynik jest możliwy. Spodziewamy się trudnego spotkania. Musimy przewyższać Podbeskidzie pod względem zawziętości - stwierdził trener Korony, Marcin Brosz.

Goście w tym meczu zagrają bez dwóch czołowych obrońców. Za kartki pauzować będzie Radek Dejmek, a kontuzjowany jest Bartosz Rymaniak. Z kolei w Podbeskidziu Bielsko-Biała pod znakiem zapytania stoi występ Jakuba Kowalskiego. Warto dodać, że mecz rozgrywany będzie w trudnych warunkach, gdyż po ostatnim meczu z Górnikiem murawa jest w kiepskim stanie.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Korona Kielce / pt. 04.03.2016 godz. 18.00

Przypuszczalne składy:

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Emilijus Zubas - Marek Sokołowski, Jozef Piacek, Paweł Baranowski, Adam Mójta - Samuel Stefanik, Kohei Kato, Mateusz Możdżeń, Damian Chmiel, Mateusz Szczepaniak - Robert Demjan.

Korona Kielce: Zbigniew Małkowski - Vladislavs Gabovs, Dmitrij Wierchowcow, Elhadji Pape Diaw, Kamil Sylwestrzak - Łukasz Sierpina, Aleksandrs Fertovs, Vlastimir Jovanović, Łukasz Sekulski, Bartłomiej Pawłowski - Airam Cabrera.

Sędzia: Paweł Gil (Lublin)

Zamów relację z meczu Podbeskidzie Bielsko-Biała - Korona Kielce
Wyślij SMS o treści PILKA.KORONA na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu Podbeskidzie Bielsko-Biała - Korona Kielce
Wyślij SMS o treści PILKA.KORONA na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Kto wygra mecz?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×