Oto prawdziwy koszmar Barcelony

Choć FC Barcelona gromi kolejnych rywali w Primera Division i jest wymieniana jako główny faworyt do wygrania Ligi Mistrzów, to w drużynie Luisa Enrique nie wszystko funkcjonuje perfekcyjnie. Takim elementem na pewno są rzuty karne.

Tomasz Skrzypczyński
Tomasz Skrzypczyński
CRISTINA QUICLER/AFP / CRISTINA QUICLER/AFP

Pozycja lidera tabeli Primera Division z ośmioma punktami przewagi nad drugim Atletico Madryt, awans do finału Pucharu Króla, niemal pewne miejsce wśród ośmiu najlepszych drużyn Ligi Mistrzów i rekordowa seria 35 meczów bez porażki - oto sytuacja Barcelony na nieco ponad dwa miesiące przed końcem sezonu.

Drużyna Luisa Enrique wygrywa kolejne mecze i jest bliska zdobycia potrójnej korony, podobnie jak rok temu.

Jest jednak element, który w zespole z Camp Nou nie funkcjonuje najlepiej. Choć wydaje się to niewiarygodne, tylko w tym sezonie Lionel Messi i spółka nie wykorzystali aż dziewięciu rzutów karnych! To niemal połowa wszystkich "11" (19), jakie zostały dla Barcelony podyktowane.

W ostatni czwartek, w spotkaniu z Rayo Vallecano (5:1) po raz drugi w tym sezonie z jedenastu metrów pomylił się Luis Suarez. Urugwajczyk i tak ma jednak najmniej pomyłek w tym elemencie gry spośród graczy tworzących słynne Tridente. Trzy razy rzut karny zmarnował Leo Messi, a aż cztery razy przytrafiło się to Neymarowi.

Mimo tych słabych statystyk, trio Barcelony strzeliło w tym sezonie aż 100 bramek. Fani Blaugrany mają jednak powody do niepokoju. Messi, Neymar i Suarez rozumieją się znakomicie i ich współpraca przynosi drużynie ogromne korzyści, jednak coraz częściej na pierwszym miejscu stawiają zabawę, a nie kwestię wyniku meczu.

Szczęściem drużyny ze stolicy Katalonii dotychczasowe pomyłki nie miały wpływu na ich dorobek punktowy w ligowej tabeli i sytuację w Lidze Mistrzów. W decydujących spotkaniach, szczególnie w Champions League, margines błędu będzie jednak bardzo mały. Jedna pomyłka może zadecydować o odpadnięciu z rozgrywek.

Po wspomnianym spotkaniu z Rayo do rzutów karnych w wykonaniu swoich piłkarzy odniósł się Luis Enrique. - Faktycznie, nie jesteśmy najlepsi w tym elemencie, ale będziemy ciężko pracować nad poprawą - powiedział Asturyjczyk. Głos w tej sprawie zabrał także Ivan Rakitić.

- Mamy pełne zaufanie do naszych napastników. Zmarnowanie rzutu karnego może przydarzyć się każdemu, mnie również się to zdarzyło. Czy ja podejdę do "11"? Nie będę miał z tym problemu - zapewnił chorwacki pomocnik Barcelony.

Paradoksem jest, że choć FC Barcelona może zakończyć sezon z bardzo słabą statystyką skuteczności rzutów karnych, to jedna, ale właśnie ta wykorzystana "11" zostanie w pamięci kibiców na wiele lat...

Zobacz wideo: Milik jednak mógł trafić do Legii


Kibicuj Lewemu i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×