Nemanja Nikolić: Bałem się przed meczem

- Presja była ogromna. Nikt, kto jest poza drużyną, tego nie zrozumie - mówi Nemanja Nikolić, jeden z najlepszych piłkarzy Legii w tym sezonie, król strzelców ekstraklasy.

Mateusz Skwierawski
Mateusz Skwierawski
PAP / Bartłomiej Zborowski

Reprezentant Węgier zdobył 28 bramek w 37 spotkaniach ligowych.

- Nikt nie spodziewał się po mnie poziomu, jaki prezentowałem przez ostatni rok. To mój trzeci sezon z rzędu, w którym zostaję królem strzelców (wcześniej dwa tytuły w węgierskiej ekstraklasie - red.). Jestem z tego dumny - komentuje Nikolić.

Piłkarze Legii po wygranej z Pogonią 3:0 pojechali autokarem na Stare Miasto świętować zdobycie mistrzostwa Polski.

ZOBACZ WIDEO Engel: światowe sławy mówią, że narozrabiamy na Euro (źródło TVP)

- Jest zaplanowana impreza, na pewno będziemy się bawić. Nie mogę jednak przeholować, bo we wtorek szykuję się do wyjazdu na zgrupowanie reprezentacji - uśmiecha się zawodnik.

I opowiada, co działo się w szatni przed rozpoczęciem spotkania z Pogonią.

- Presja była ogromna. Nikt, kto jest poza drużyną, tego nie zrozumie. Każdy oczekuje od ciebie zwycięstw czy goli. Oczywiście - chcesz spełnić te oczekiwania, ale nie zawsze się udaje. Możesz mieć gorszy dzień lub rywal zagra bardzo dobrze.

- Powtórzę: presja była ogromna, każdy obawiał się niepowodzenia. Ja też się bałem. Wiadomo, że nie byłoby przyjemnie, gdyby tytuł trafił do Gliwic. Nikt nie pamiętałby naszej pięknej wygranej z Piastem 4:0 czy moich goli. Tytuł był obowiązkiem. Pokazaliśmy, że na niego zasłużyliśmy - kończy piłkarz.

Legia wyprzedziła drugi Piast o trzy punkty.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×