Zagłębie Lubin opatentowało receptę, jak odbić się z dna w dwa lata

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski

Przygotowania do nowego sezonu trzeba było rozpocząć szybciej - ze względu na grę w I rundzie eliminacji do Ligi Europy. Zagłębie trafiło na Sławiję i chociaż przypadkiem przegrało w Sofii, to w rewanżu wygrało już 3:0. W II rundzie mierzyło się z dużo lepszym Partizanem, ale po dwumeczu to Miedziowi awansowali. Co więcej, w Lubinie powinni wygrać jeszcze przed serią rzutów karnych.

Pojawiły się głosy, że Zagłębie jest dzisiaj najlepiej grającą drużyną w Polsce. Jednym z ojców sukcesów jest Stokowiec.

- Kiedyś powiedziałem, że chciałbym w swojej pracy wyeliminować do minimum przypadek. Oczywiście byliśmy przygotowani na rzuty karne. Już na zgrupowaniach strzelaliśmy rzuty karne. To było z inicjatywy naszego psychologa, Pawła Habrata. Ranking zawodników, kto jak jest odporny, już mamy przygotowany. Wiedziałem doskonale, z Pawłem szybko skonsultowałem kolejność. Mówię o płaszczyźnie mentalnej. Uważam, że z presją radzimy sobie bardzo dobrze, jesteśmy przygotowani. Rzuty karne nas nie zaskoczyły, aczkolwiek to jest loteria i różnie to się może skończyć. Kolejną płaszczyzną jest przygotowanie motoryczne. Myślę, że w tym również górowaliśmy. Chcę podziękować mojemu sztabowi, bo on za tym stoi, a nie tylko sam Stokowiec - mówił po spotkaniu z Partizanem.

Zarządzanie europejskie

Jednak nie sam Stokowiec zbudował wielkie Zagłębie, tak chwalone w całej Polsce. To tytaniczna praca dyrektora sportowego Piotra Burlikowskiego, który niemal do minimum ogranicza błędy transferowe, czy prezesów - obecnego Roberta Sadowskiego, który kontynuuje mądrą politykę i nigdy Zagłębie nie było tak poukładane, ale często również osób będących w cieniu fleszy.

Kolejny ważny punkt w strategii Miedziowych - akademia piłkarska Zagłębia to nie jest projekt na chwilę. To długofalowa strategia o czym świadczy budowa bursy, z siłownią, kawiarnią tuż obok obiektów treningowych.

Wszystko zaczęło się w 2012 roku, kiedy zarząd KGHM, czyli spółki matki, wyraził zgodę, żeby ten projekt ruszył z miejsca. W roku 2013 zaczęły się prace. Zakupiono grunty, rozpoczęła się budowa pierwszych dwóch boisk. Teraz w Lubinie jest ich osiem - dwa z nawierzchnią sztuczną i sześć z naturalną - w tym pięć wyposażonych w sztuczne oświetlenie. Kupiono także budynek, gdzie powstaje bursa dla piłkarzy. Według planów, do końca roku zamieszka w niej 80 osób. Po jej uruchomieniu Akademia w Lubinie będzie jedynym na tym poziomie ośrodkiem w kraju, posiadającym tzw. infrastrukturę 3 w 1 - to znaczy zlokalizowane obok siebie centrum treningowe, bursę i stadion.

- Ważna jest polityka klubu, nastawienie pierwszego trenera i jego sztabu oraz dyrektora sportowego Piotra Burlikowskiego. Ponadto zarząd klubu śledzi wszystkie działania na bieżąco - łącznie z tym, że coś się wydarzyło w szkole i po za nią. Nasza głowa jest w tym, żeby dostarczać pierwszej drużynie jak najlepiej ukształtowanych piłkarzy - czy to szkolić ich od siódmego roku życia, czy znajdować ich jak mają 10, 13 czy 15 lat - mówił w maju WP SportoweFakty Krzysztof Paluszek, dyrektor akademii.

Zagłębie zbiera żniwa decyzji, które podjęło dwa lata temu. Wówczas uderzenie pięścią w stół zadziałało idealnie, chociaż trzeba było odpokutować winy w I lidze. Dzisiaj Miedziowi są czołową drużyną w Ekstraklasie i w Lidze Europy zrobili więcej nich oczekiwano od nich.

Czy Zagłębie awansuje do IV rundy LE?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×