Owacja na stojąco. Guilherme wzruszony

- Bardzo się wzruszyłem - mówił po meczu z Lechią Gdańsk strzelec dwóch goli Guilherme. Pomocnik Legii Warszawa dostał od kibiców owację na stojąco.

Jacek Stańczyk
Jacek Stańczyk
Guilherme Newspix / PIOTR KUCZA / Na zdjęciu: Guilherme

On z kolei schodząc wówczas z boiska (77. minuta) kilka razy pokłonił się publice, do tego wymownie wskazał na literę "L" na koszulce. Tak nam tę sytuację skomentował.

- Bardzo się wzruszyłem, że właśnie w ten sposób zostałem nagrodzony. Wiem, że jestem przez kibiców lubiany i ceniony. To jest wzajemne. Bardzo ich cenię, lubię i bardzo się cieszę, że zawsze nas wspierają. Chciałem okazać mój szacunek. Czuję się lubiany i doceniany. Czy będę grał gorzej czy lepiej, to na pewno będę dawał z siebie wszystko - powiedział Brazylijczyk.

Guilherme być może początkowo nie rozgrywał w sobotę swojego najlepszego meczu. A Legia Warszawa w pierwszej połowie nie potrafiła strzelić gola. - W przerwie aż ukląkłem, powiedziałem sobie że piłka musi w końcu wpaść do bramki - mówił Guilherme.

I wpadła dosyć szybko. W 49. minucie bramkarz Lechii Gdańsk Vanja Milinković-Savić wypuścił piłkę z rąk, legionista przystawił głowę i gospodarze prowadzili. W 58. minucie Guilherme z bliskiej odległości strzelił drugiego gola.

Legia wygrała z Lechią 3:0. 25-letni Brazylijczyk w tym sezonie strzelił trzy gole (pierwszego w przegranym 1:4 meczu z Lechem Poznań o Superpuchar).

ZOBACZ WIDEO "Piłkarski Diament": jak szybko myślisz na boisku?
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×