Piotr Stokowiec wskazał główną siłę Zagłębia

- Siłą Zagłębia jest stabilizacja i to, że mamy gotowych zawodników, którzy mogą zastąpić kontuzjowanych - mówi Piotr Stokowiec. Poniedziałkowy mecz z Cracovią (1:1) pokazał, że trener lubinian nie rzuca słów na wiatr.

Maciej Kmita
Maciej Kmita
Trener Piotr Stokowiec PAP / Jacek Bednarczyk / Trener Piotr Stokowiec
Zagłębie zagrało przy Kałuży 1 nie tylko bez Jarosława Jacha, który przeszedł niedawno operację stawu skokowego, ale także bez Lubomira Guldana, Filipa Jagiełły i Martina Nespora, których absencje były trzymane w tajemnicy.

- Lubomir rano przed meczem wyszedł na rozruch, ale przed obiadem dostał gorączki. Miał jakąś "jelitówkę". Takie rzeczy się zdarzają. Poradziliśmy sobie bez naszego generała - komentuje Piotr Stokowiec i dodaje: - Martin na rozruchu poczuł ból w plecach, skacząc do piłki, więc można powiedzieć, że wypadł nam na ostatnim stopniu przed wejściem do autokaru. Filipa z kolei problemy zdrowotne dopadły na ostatnim treningu przed meczem.

Zagłębie zagrało w Krakowie bez trzech ważnych ogniw, które zastąpili Jakub Tosik, Sebastian Madera oraz Adam Buksa i nie wpłynęło to negatywnie na grę lubinian. Wręcz przeciwnie, przez godzinę Zagłębie było zespołem lepszym od gospodarzy.

- Nigdy się z tym nie afiszowałem, ale też nie robiłem z tego problemów, bo do gry wchodzą następni zawodnicy i prezentują dobry poziom. To pozwala z optymizmem patrzeć w przyszłość i rozwijać tę drużynę. Siłą Zagłębia jest stabilizacja i to, że mamy gotowych zawodników - mówi trener Stokowiec.

ZOBACZ WIDEO Mateusz Klich: Chciałbym wrócić do reprezentacji, jestem na to gotowy
Zagłębie Lubin awansuje do grupy mistrzowskiej po sezonie zasadniczym?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×