Romario przekroczył granicę dobrego smaku. Brazylijczyk obraził zmarłą legendę

Romario słynie z tego, że nie gryzie się w język, ale tym razem przekroczył granicę dobrego smaku. W rozmowie z "El Mundo" Brazylijczyk zbezcześcił pamięć zmarłego Luisa Aragonesa.

Maciej Kmita
Maciej Kmita
Romario Instagram / Romario

Romario, który od 2014 roku zasiada w brazylijskim senacie, udzielił obszernego wywiadu magazynowi "Papel", który jest dodatkiem do hiszpańskiego dziennika "El Mundo". Mistrz świata z 1994 roku wspomina na łamach gazety swoją przygodę z piłką.

W odpowiedzi na pytanie o poszczególnych trenerów, z którymi współpracował w trakcie trwającej ćwierć wieku kariery zawodowej, Brazylijczyk zaatakował legendę hiszpańskiego futbolu - Luisa Aragonesa.

- Luis Aragones? Imbecyl - tak Romario określił szkoleniowca, z którym spotkał się latem 1996 roku w Valencii, a jego słowa odbiły się w Hiszpanii dużym echem. W końcu Aragones ma szczególne miejsce w hiszpańskim futbolu. Był znakomitym piłkarzem i sprawdził się też jako trener. W 2008 roku poprowadził La Furia Roja do mistrzostwa Europy.

O konflikcie Romario z Aragonesem mówiła cała Hiszpania. Choć od tamtych wydarzeń minęło już ponad 20 lat, a w międzyczasie szkoleniowiec zmarł, rana na ego Romario jest nadal świeża. W czasie jednego z treningu szkoleniowiec chciał zapanować nad krnąbrnym podopiecznym i w trakcie rozmowy Aragones kilkukrotnie zwrócił Brazylijczykowi uwagę, mówiąc: "Patrz mi w oczy".

ZOBACZ WIDEO PA: znakomite widowisko i triumf Arsenalu. Zobacz skrót meczu z Chelsea Londyn [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Scenkę wyłapały kamery telewizyjne goszczące na treningu, a słowa Aragonesa na stałe weszły do piłkarskiego języka w Hiszpanii. Romario musiał ustąpić szkoleniowcowi i po kilku tygodniach odszedł z Valencii. Niedługo później, bo w listopadzie 1996 roku klub opuścił eż Aragones. Co ciekawe, Hiszpan nie żywił takiej urazy wobec piłkarza i rok po opuszczeniu Mestalla stwierdził, że "Romario jest najlepszym piłkarzem na świecie".

Sam Romario dużo lepiej wspomina Johana Cruyffa, który ściągnął go do Barcelony: - To najlepszy trener jakiego miałem. Bez niego Barcelona nie byłaby dziś tym, czym jest.

Co ciekawe, zdaniem legendarnego Brazylijczyka najlepszym piłkarzem świata nie jest dziś ani Lionel Messi, ani Cristiano Ronaldo, lecz jego rodak - Neymar. Z kolei zapytany o najlepszego napastnika w historii futbolu, Romario odpowiedział w swoim stylu: - Lepszego ode mnie nigdy nie było i nie będzie. Będę najlepszy na zawsze.

Romario przesadził, obrażając zmarłego Luisa Aragonesa?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×