Ruch Chorzów na rekordowej ścieżce. Sześć karnych w siedmiu meczach
W piątek piłkarze Ruchu Chorzów przegrali z Olimpią 0:1. W trwających rozgrywkach o porażce podopiecznych Krzysztofa Warzychy po raz trzeci zadecydował rzut karny. Przeciwko Ruchowi podyktowany już sześć "jedenastek".
W Chorzowie coraz głośniej mówi się o zmianie na stanowisku pierwszego trenera. Warzycha legitymuje się fatalnym dorobkiem. W czternastu spotkaniach ligowych (siedem w Lotto Ekstraklasie) przegrał dziewięć razy, cztery raz zremisował i zaledwie raz zwyciężył. Na szczeblach ogólnopolskich nie ma szkoleniowca, który mając tak fatalny bilans pozostawałby na stanowisku. 53-letnia piłkarska legenda Ruchu nie jest w stanie wpłynąć na poprawę wyników zespołu, który w wielu meczach nie jest słabszy do rywala. W ostatnich latach szkoleniowcy przy Cichej długo cieszyli się zaufaniem działaczy. Wyjątkiem był Tomasz Fornalik, którego zwolniono po trzech porażkach.
- Zespół zagrał dobry mecz, niestety po raz kolejny rzut karny zadecydował o naszej porażce. Mimo, że wciąż przegrywamy z patrzymy do przodu - stwierdził Warzycha dla którego czwartkowy mecz z GKS Tychy i kolejny poniedziałkowy z Górnikiem Łęczna mogą być pojedynkami o zachowanie posady.
Nieoficjalnie mówi się, że po ewentualnej dymisji Warzycha wciąż będzie pracował w Ruchu.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: dwóch piłkarzy przed pustą bramką i… Szokujące pudło!