Krzysztof Piątek: Spodziewałem się takiej nocy. To dopiero początek
Zachwyty nad Krzysztofem Piątkiem nie mają końca. Polak przewidział jednak taki scenariusz. - Spodziewałem się takiej nocy - powiedział i zdradził, że sam poprosił o zagrywanie takich piłek, jakie otrzymał w sytuacjach, po których strzelił gole.
24-letni napastnik dwukrotnie otrzymał podanie za plecy obrońców i znakomicie je wykorzystał. Najpierw był sam na sam z bramkarzem, a potem wykazał się niesamowitym instynktem snajpera, gdy będąc osamotnionym w polu karnym poradził sobie z dwójką obrońców i umieścił piłkę w siatce. - Obie bramki były ładne, choć różniły się od siebie. Przed meczem rozmawiałem z Laxaltem i Borinim. Poprosiłem ich, aby dawali mi długie i wysokie piłki - zdradza Polak.
Włosi oszaleli na punkcie Piątka i zaczęli tworzyć o nim nawet piosenki. Gdy schodził z boiska, otrzymał głośne owacje od fanów. Po meczu dziennikarze pytali go o to, czy rodzi się nowa gwiazda. - Nie zastanawiam się nad tym. Jestem w dobrej formie i skupiam się tylko na strzelaniu goli. Atmosfera była niesamowita. To była wielka noc dla nas wszystkich - pochwalił kibiców Krzysztof Piątek, pomimo tego, że na tym meczu frekwencja była dość niska.
ZOBACZ WIDEO Stadion Milanu od środka. "Wyjście tunelem na murawę powoduje nagły wzrost adrenaliny!"Polski napastnik zachowuje chłodną głowę i nie popada w euforię po znakomitym występie. Zamierza potwierdzić swoje umiejętności w kolejnym spotkaniu. - Koncentruję się już na meczu z AS Roma. Chcę zagrać jeszcze lepiej i wygrać. Musimy zrobić wszystko, aby tak się stało. Mam nadzieję, że do tego czasu jeszcze lepiej zgram się z kolegami - zakończył.
Krzysztof Piątek jest liderem klasyfikacji strzelców Pucharu Włoch, gdzie zdobył w tej edycji już osiem bramek. Teraz musi poprawić swój dorobek z Serie A. 12 trafień to imponujący wynik, ale w ostatnich dwóch tygodniach rywale powiększyli przewagę nad Polakiem. Najlepszy jest Fabio Quagliarella, który ma 16 goli.