BBC: Robert Lewandowski to jeden z najgroźniejszych napastników na świecie

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Matthias Hangst / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Getty Images / Matthias Hangst / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
zdjęcie autora artykułu

Chwalony przez BBC Robert Lewandowski gra w czołowym europejskim klubie. Jednak kiedy był na początku swojej kariery, nikt nawet tego nie zakładał. - Żaden trener mi tego nie powiedział - wyznał.

"Jest jednym z najgroźniejszych napastników na świecie. Od 2006 roku Robert Lewandowski zdobył ponad 400 bramek w klubie i reprezentacji. Osiągnął dwucyfrowe wyniki w 12 z 13 sezonów, w których grał" - czytamy w brytyjskim BBC. Polak był uczestnikiem audycji BBC Radio 5 Live.

Opowiadał o swoich marzeniach, kiedy był dzieckiem i chęci gry na dużych stadionach, na których zasiada ponad 80 tysięcy kibiców. - Spojrzałem na najlepszego gracza na świecie i pomyślałem sobie, dlaczego Polak nie mógłby być jednym z takich piłkarzy? - wspominał.

Lewandowski w 2005 roku został odrzucony przez Legię Warszawa i przeniósł się do Znicza Pruszków. To był trudny dla niego czas, ale odbudował się. - Nigdy nie spotkałem trenera, który powiedziałby mi, że mogę być czołowym zawodnikiem. Strzelałem wiele bramek, ale żaden nie mówił, że jeśli coś zrobię lepiej, to będę grał na naprawdę wysokim poziomie - wyjawił.

ZOBACZ WIDEO "Druga polowa". Kto w ataku reprezentacji? "Jeśli Jerzy Brzęczek nie śpi, to mu z tym dobrze"

- Było tylko dwóch kolegów w klubie, w którym trenowałem, którzy powiedzieli mi: "jeśli nie zagrasz w jednym z najlepszych klubów w Europie, to wrócimy, żeby skopać ci tyłek" - powiedział.

Czytaj też: BMW może zastąpić Audi. Niemieckie media informują o zmianie sponsora w Bayernie Monachium

Ze Znicza trafił do Lecha Poznań, a następnie do Borussii Dortmund. - Przez pierwsze dwa lata moje strzały nie były takie, jak teraz. Po każdym treningu zostawałem więc i ćwiczyłem. Systematyka była bardzo istotna. Nie miało znaczenia co było na treningu z drużyną, ja musiałem zostawać. Czasami bez bramkarza, który mógł być zmęczony lub nie mieć dla mnie czasu. Pierwsze pół roku w Dortmundzie pod okiem Jurgena Kloppa było bardzo trudne. Byłem młody i chciałem pokazać, że mogę z siebie dawać 110 proc. - tłumaczył polski napastnik.

- Po dwóch czy trzech miesiącach byłem bardzo zmęczony i nie mogłem pokazać swoich możliwości. Kiedy teraz o tym myślę, wiele się nauczyłem, później już prezentowałem się tak, jak trzeba - dodał.

Do Bayernu Monachium Lewandowski trafił w 2014 roku. Kibicom zapadł w pamięć przede wszystkim jego wyczyn z września 2015, kiedy w starciu z VfL Wolfsburg strzelił pięć bramek w dziewięć minut. Wszedł wówczas na boisko jako zmiennik.

Czytaj też: Liga Mistrzów. Kovac przypomniał swoje słowa na temat Ajaxu. "Wyśmiewali mnie"

- Byłem kontuzjowany we wcześniejszym meczu i nie grałem w wyjściowej jedenastce. Byłem zły z tego powodu. Pięć bramek w dziewięć minut? To pozostanie ze mną przez całe życie. Nigdy nie myślałem, że coś takiego zrobię - podsumował.

Co ważne, na trybunach byli wtedy zarówno rodzina, jak i przyjaciele. - Dopiero kilka tygodni później w Boże Narodzenie byłem w stanie zrozumieć, co zrobiłem. Musiałem się skupić na następnym meczu - zakończył.

Anglicy wzięli na tapetę Lewandowskiego, bo to właśnie on może wyeliminować Liverpool z rozgrywek Ligi Mistrzów.

Źródło artykułu:
Czy Robert Lewandowski przyczyni się do wyeliminowania Liverpoolu z Ligi Mistrzów?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (16)
avatar
Krzysiek Krzysztof
8.03.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Jak nigdy wcześniej kibicuję Bayernowi! Kiedyś było to nie możliwe! Teraz chcę, żeby wygrał Robert:-)  
avatar
Fata
8.03.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
"Nigdy nie spotkałem trenera, który powiedziałby mi, że mogę być czołowym zawodnikiem. Strzelałem wiele bramek, ale żaden nie mówił, że jeśli coś zrobię lepiej, to będę grał na naprawdę wysokim Czytaj całość
Olo77
8.03.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Z tym ostatnim zdaniem nie do końca sie zgodzę. Obecnie Bayern nie ma pomocników chcących dogrywać napastnikowi piłki do wykończenia, więc i Lewy nie strzela. A jak już piłkę dostanie to wydaje Czytaj całość
avatar
Andy599
8.03.2019
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Wspaniały ambasador Polski na cały świat.  
avatar
Marcin Jastrzębski
7.03.2019
Zgłoś do moderacji
4
3
Odpowiedz
najlepsi sa ludzie ktorzy mowią ze drewno ze cienki jest ,jestem pewien ze 95% tych ludzi nigdy nie grało w piłke ,,5% grało na boisku pod blokiem ,, kto z was cwaniaki grał prawdziwy mecz na w Czytaj całość