Liga Mistrzów 2019. FC Barcelona - Liverpool FC: nerwowo w trakcie meczu. Spięcie Suareza z Robertsonem

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / Alejandro Garcia / Na zdjęciu: Luis Suarez (z lewej)
PAP/EPA / Alejandro Garcia / Na zdjęciu: Luis Suarez (z lewej)
zdjęcie autora artykułu

W pierwszym półfinałowym meczu Ligi Mistrzów FC Barcelona pokonała Liverpool FC 3:0. Po pierwszej połowie w tunelu doszło do spięcia pomiędzy Luisem Suarezem i Andrew Robertsonem.

Po pierwszym spotkaniu FC Barcelona jest blisko awansu do finału Ligi Mistrzów. Katalończycy rozbili Liverpool FC 3:0 po dwóch trafieniach Lionela Messiego i jednym Luisa Suareza. Po ostatnim gwizdku pierwszej połowy było nerwowo w tunelu prowadzącym do szatni obu drużyn. Doszło do spięcia pomiędzy Urugwajczykiem i Andrew Robertsonem.

Jak relacjonuje "Daily Mail", doszło do słownej utarczki pomiędzy zawodnikami obu drużyn. Obaj pokłócili się. Suarez miał się również pokłócić z bramkarzem The Reds, Alissonem. Na szczęście nie doszło do rękoczynów i sytuacja została szybko wyjaśniona.

- W tunelu podczas zejścia z boiska na przerwę było trochę zamieszania - relacjonował Michael Owen, który pracuje dla "BT Sport". Angielski tabloid poinformował również, że w przerwie kilka chwil w stadionowej kaplicy spędził Jordi Alba.

Do rewanżowego spotkania półfinałowego Ligi Mistrzów dojdzie 7 maja w Liverpoolu. Angielski zespół czeka bardzo trudne zadanie, gdyż musi odrobić trzybramkową stratę z pierwszego meczu.

Zobacz także: "Musi zgodzić się na obniżkę pensji". Juan Mata na celowniku Barcelony Iker Casillas w szpitalu. Piłkarz miał zawał serca

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa" #9: Awantura po meczu Lechii z Legią. To już wojna polsko-polska! [cały odcinek]

Źródło artykułu:
Czy FC Barcelona awansuje do finału Ligi Mistrzów?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (2)
avatar
vanhorne
2.05.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Robertson chcial zaistniec, bo w swiecie polkarskim nikt go nie zna  
avatar
lolol1
2.05.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Suarez sadził się wczoraj do wszystkich, a przytulił by liścia wychowawczego to by turlał się po murawie jakby nogę mu urwało. Strasznie wczoraj był irytujący. Zero szacunku do byłej drużyny.