Bayern Monachium. Lothar Matthaeus skrytykował Manuela Neuera

Bayern Monachium kupuje piłkarzy, ale zdaniem niektórych - to ciągle za mało. Na słowa menedżera Neuera odpowiedział legendarny piłkarz. Te słowa bramkarzowi się nie spodobają.

Krzysztof Gieszczyk
Krzysztof Gieszczyk
Lothar Matthaeus Getty Images / Ronny Hartmann / Na zdjęciu: Lothar Matthaeus
W Niemczech sporo zamieszania wywołała krytyka Bayernu w wykonaniu Thomasa Krotha. Menedżer Manuela Neuera wypowiedział się na łamach "Sueddeutsche Zeitung". Opowiadał nie tylko o bramkarzu z Monachium, ale również o polityce transferowej mistrzów kraju.

W tekście padły słowa, że Bayern u siebie może rządzić, jednak na arenie międzynarodowej wygląda to już inaczej. - Dystans do czterech czołowych angielskich drużyn jest już spory, a drużyna z Monachium nie jest jeszcze tak konkurencyjna, aby rywalizować o najwyższe cele - powiedział Krot. Równocześnie zaznaczył, że jego klient zastanawia się, czy przedłużyć umowę z Bayernem, bowiem chciałby jeszcze powalczyć o wygraną w Lidze Mistrzów.

Golkipera z Monachium skrytykował Lothar Matthaeus, były piłkarz kadry Niemiec i Bayernu. - Takie podejście Neuera jest bezużyteczne - napisał na łamach "Bilda". - Jeśli jesteś kapitanem i nie odpowiada ci polityka transferowa, to musisz się zwrócić do ludzi w klubie. Drzwi są zawsze otwarte.

ZOBACZ WIDEO: Wielki projekt Lewandowskiego. "Chciałbym, żeby pierwszy taki obiekt ruszył za dwa - trzy lata"

Zasugerował, że stanowisko Krotha i Neuera jest takie same, bowiem musieli ze sobą rozmawiać przed wywiadem menedżera dla mediów. Niemieckie media przypominają, że słowa Krotha/Neuera są zbieżne z postawą Philippa Lahma. W 2009 roku obrońca Bayernu udzielił wywiadu, w którym mówił o braku koncepcji przy wzmocnieniach zespołu. Piłkarz dostał karę 50 tys. euro, ale Bayern w 2010, 2012 i 2013 zagrał w finałach LM (w 2013 wygrał).

- Rano rozmawiałem przez telefon z Manuelem Neuerem, tym razem bez pośrednictwa Thomasa Krotha. Słowa Krotha są jego prywatną opinią. Odnotowaliśmy jego opinię, wydała nam się dziwna. Myślałem, że mamy dobre stosunki. Thomas może mówić co chce, także nas krytykować, jesteśmy znani z demokratycznych poglądów - tak prezydent Bayernu, Karl-Heinz Rummenigge, odniósł się do krytyki.

Bayern wydał do tej pory blisko 120 mln euro, sprowadzając Benjamina Pavarda, Lucasa Hernandeza i Janna-Fiete Arpa. Przy odejściach Riberyego i Robbena występują jednak braki w drugiej linii (o poszukiwaniu nowego piłkarza - tutaj >>). Niemiecki klub walczy o takich piłkarzy jak Leroy Sane czy Ousmane Dembele, jednak rozmowy w sprawie ich przenosin idą ciężko, bowiem Niemcy nie chcą wykładać sum w okolicach 100 mln euro za zawodnika. Więcej na temat tych transferów przeczytacie tutaj >>.

CZYTAJ TAKŻE Prezes Bayernu wbił szpilę Borussii Dortmund. W Monachium zapowiadają transfery >>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×