Reprezentacja Polski. Jerzy Brzęczek nie zlekceważy meczów Ligi Narodów
Jerzy Brzęczek nie będzie traktował Ligi Narodów jak poligonu doświadczalnego przed startem kwalifikacji do MŚ 2022: - Wyniki w tych rozgrywkach będą miały wpływ na losowanie eliminacji mundialu, więc podchodzimy do nich z mobilizacją i koncentracją.
- To dla nas bardzo ważny turniej i bardzo ważne spotkania. Musimy zdawać sobie sprawę z tego, że wyniki w Lidze Narodów będą miały wpływ na koszyki przed losowaniem eliminacji mistrzostw świata w 2022 roku, więc podchodzimy do rozgrywek z pełną mobilizacją i koncentracją - tłumaczy selekcjoner.
- Oczywiście, będziemy chcieli sprawdzać pewne rzeczy, ale z pełną kontrolą i świadomością. Spotykamy się po raz pierwszy od 10 miesięcy i niektóre rzeczy trzeba będzie sobie przypomnieć, a czasu jest bardzo mało. Z drugiej strony, powołaliśmy debiutantów i będziemy chcieli się im przyjrzeć. Niewykluczone, że jeden czy dwóch dostanie szansę debiutu w pierwszej reprezentacji - dodaje.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewandowski o twarzy dziecka. Film podbija siećPierwszymi rywalami Polski w Lidze Narodów będą Holandia i Bośnia i Hercegowina. - Holandia to światowa czołówka. To jeden z głównych faworytów do medalu. Ma generację świetnych piłkarzy, którzy grają w najlepszych europejskich klubach. Mamy świadomość tego, jak trudny to przeciwnik. Nie będzie to dla nas łatwe spotkanie, ale cieszymy się, że w Lidze Narodów zagramy z europejską czołówką. To pomoże nam rozwijać reprezentację - przekonuje selekcjoner.
A co sądzi o Bośni i Hercegowinie? - To trochę inna, pod względem jakości, drużyna niż Holandia, ale też ma indywidualności. Pjanić czy Dzeko to doskonali piłkarze. Gra tej drużyny jest oparta przede wszystkim na nich dwóch. Nie jest łatwo grać na Bałkanach. W eliminacjach do mistrzostw Europy spotykaliśmy się tam ze Słowenią i Macedonią i wiemy, jak trudne to były spotkania. Jesteśmy przygotowani na równie trudny mecz.
Mecz 1. kolejki Ligi Narodów 2020/21 Holandia - Polska odbędzie się 4 września w Amsterdamie o godz. 20:45. Trzy dni później o tej samej porze Biało-Czerwoni zagrają w Zenicy z Bośnią i Hercegowiną.
Czytaj również -> Glik zastąpi Lewandowskiego
Czytaj również -> Jakub Moder w rok z II ligi do reprezentacji Polski