Pierre Webo zajął stanowisko po incydencie rasistowskim. "To najtrudniejszy czas w mojej karierze"
- Nie chciałbym, by wszyscy skupiali się na mnie. Szkoda by było, gdyby zapamiętano mnie tylko z tej historii. Prawdę mówiąc, to trochę się wstydzę - przyznał Pierre Webo.
Po tym zdarzeniu piłkarze zeszli do szatni, spotkanie zostało przerwane. Mecz został dokończony dopiero następnego dnia.
Całe zajście wywołało ogromną burzę w świecie piłkarskim. Webo postanowił udzielić wywiadu BBC.
ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Tomasz Iwan ocenia grę reprezentacji Polski. "Kadra jest w trakcie budowy. Gra bez pomysłu i tożsamości"- Historia piłki nożnej dzieli się na dwa okresy, czyli do 8 grudnia i po nim. To wydarzenie będzie zapamiętane - Kameruńczyk ma nadzieję, że od tego momentu zmieni się podejście do kwestii rasizmu w futbolu.
- Piłkarze wysłali światu ważne przesłanie. Co by się stało, gdyby z powodu rasizmu przerywano mecze? To nie sędzia przerwie grę, ale zawodnicy. Myślę, że solidarność wśród piłkarzy jest najważniejsza - dodał Webo.
38-latek uważa, że kibice nie powinni skupiać swojej uwagi wyłącznie na jego osobie. - Nie chciałbym, by wszyscy skupiali się na mnie. Szkoda by było, gdyby zapamiętano mnie tylko z tej historii. Prawdę mówiąc, to trochę się wstydzę. To najtrudniejszy czas w mojej karierze - wyznał.
Czytaj także:
Wyjątkowe obrazki przed meczem PSG - Istanbul Basaksehir. Piłkarze przeciwko rasizmowi
Afera w LM. Językoznawczyni tłumaczy, dlaczego zachowanie sędziego było rasistowskie