Strzelił jedną z najpiękniejszych bramek w historii futbolu. Legenda zmarła po ciężkiej chorobie

Brytyjskie media poinformowały o śmierci Franka Worthingtona. Po jednej z jego bramek brawo bił mu nawet sędzia. Starość jednak była dla niego naznaczona cierpieniem.

Robert Czykiel
Robert Czykiel
Frank Worthington Getty Images / Peter Robinson - EMPICS / Na zdjęciu: Frank Worthington
W poniedziałek 22 marca zmarł Frank Worthington, o czym informuje "The Sun". Były piłkarz miał 72 lata. Od wielu lat jednak chorował na Alzheimera, przez co z każdym rokiem jego stan zdrowia się pogarszał. Informację o śmierci potwierdziła jego żona.

- Frank w trakcie swojej kariery i w życiu prywatnym dawał radość wielu ludziom. Będzie go brakowało wszystkim, którzy tak bardzo go kochali - mówi ukochana Carol.

Angielski napastnik w trakcie kariery piłkarskiej reprezentował mnóstwo klubów. W bogatym CV znajdziemy m.in. Leicester City, Bolton Wanderers, Leeds United czy Southampton FC. Rozegrał także osiem meczów w reprezentacji Anglii.

Worthington strzelił jedną z najpiękniejszych bramek w historii futbolu. Przed polem karnym dwukrotnie podbił piłkę, a potem przerzucił ją nad obrońcami i strzelił z woleja. Nawet sędzia był pod tak wielkim wrażeniem, że bił mu brawo.

"Jestem głęboko zasmucony z powodu śmierci Worthingtona. Był moim bohaterem z dzieciństwa. Wspaniały piłkarz, indywidualista i cudowna postać" - napisał na Twitterze słynny Gary Lineker, który przez moment trenował z nim w Leicester.

Nie żyje Andrzej Wilkowski. Był zakażony koronawirusem >>

Łukasz Derbich już po przeszczepie. "Było ciężko, ale z takim wsparciem można góry przenosić" >>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×