Więcej się leczył niż grał. Jagiellonia Białystok straciła cierpliwość

Przez niemal 2,5 roku obecności w klubie więcej czasu spędził na leczeniu kontuzji i próbie dojścia do formy aniżeli grze. Jagiellonia Białystok straciła cierpliwość. Andrej Kadlec nie jest już jej zawodnikiem.

Kuba Cimoszko
Kuba Cimoszko
Andrej Kadlec Materiały prasowe / Jagiellonia Białystok / Na zdjęciu: Andrej Kadlec
Andrej Kadlec miał być zawodnikiem, który rozwiąże problem Jagiellonii Białystok z prawą obroną. Tymczasem jego sprowadzenie zimą 2019 roku przysporzyło działaczom i sztabowi szkoleniowemu jeszcze więcej kłopotów. Częste kontuzje spowodowały bowiem, że nigdy nie wszedł on na poziom jakiego oczekiwano.

25-latek przez niemal 2,5 sezonu w podlaskim klubie zagrał w 33 meczach, w których strzelił gola i miał 2 asysty. Jego największym sukcesem pozostanie udział w przegranym finale Pucharu Polski 2018/19.

Ostatecznie Jagiellonia straciła cierpliwość do Kadleca i w ramach obustronnego porozumienia rozwiązała z nim kontrakt, który miał obowiązywać do 30 czerwca 2022 roku. Zawodnik może więc rozpocząć swobodne poszukiwania nowego pracodawcy, choć zgłoszony do gry będzie mógł zostać dopiero wraz z otwarciem okna transferowego.

W obecnym sezonie Słowak zagrał 3 mecze dla Jagi, po czym doznał kontuzji i został przesunięty do drużyny rezerw. Tam zaliczył także 3 występy. W zimowym oknie transferowym był o krok od zasilenia Podbeskidzia Bielsko-Biała, ale uniemożliwił mu to kolejny uraz.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nożyce, którymi zachwyca się cały świat. Uderzył idealnie!


Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.
Czy Jagiellonia postąpiła słusznie, rezygnując z usług Andreja Kadleca?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×