Krzysztof Piątek kontuzjowany. Kto skorzysta na nieszczęściu reprezentanta Polski?

Maciej Kmita 14 Maja 2021, 09:50

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Paulo Sousa

Kontuzja stawu skokowego, której Krzysztof Piątek nabawił się podczas środowego meczu z Schalke 04 Gelsenkirchen, okazała się poważna. 25-latek ma złamaną kość i w piątek rano przeszedł operację, po której ma pauzować 3-4 miesiące. Więcej TUTAJ.

Absencja Piątka to duży kłopot dla Paulo Sousy. Napastnik Herthy mógł być pewny udziału w Euro 2020. Selekcjoner, co pokazały marcowe mecze eliminacji MŚ 2022, stawia go w hierarchii wyżej od Arkadiusza Milika i to w nim widzi pierwszego zmiennika lub partnera Roberta Lewandowskiego.

Spośród powołanych na te spotkania napastników spędził na boisku najwięcej minut (196). Z Węgrami (3:3) wszedł z ławki i od razu dał impuls do pościgu, zdobywając pierwszą bramkę. Z Andorą (3:0) zagrał od początku obok "Lewego", a z Anglią (1:2) zastąpił kapitana, który nie mógł wystąpić z powodu urazu.

Pech Białka i brak zaplecza

W poniedziałek trener Sousa poda liczącą 26 nazwisk kadrę na Euro 2020. Poza Lewandowskim i Milikiem na powołanie może liczyć Karol Świderski, którego selekcjoner zaprosił już na marcowe zgrupowanie. Napastnik PAOK Saloniki zdobył nawet bramkę w meczu z Andorą. W zaistniałych okolicznościach Świderski może już pakować walizkę do Opalenicy, ale dla kogo jeszcze nieszczęście Piątka okaże się przepustką na mistrzostwa Europy?

Naturalnym zastępcą "Pjony" byłby Bartosz Białek z Wolfsburga. Sousa interesował się 19-latkiem już przed marcowymi powołaniami. Problem w tym, że "mini Lewandowski", jak nazywają go Niemcy, pod koniec kwietnia zerwał więzadło krzyżowe przednie w kolanie i czeka go kilkumiesięczna przerwa. Więcej TUTAJ.

Białek to numer jeden w ataku młodzieżowej reprezentacji, która powinna być zapleczem kadry A, ale potencjał polskiego piłkarstwa jest ograniczony i w drużynie U-21 nie ma innego godnego rozważenia kandydata. Zmiennikiem Białka jest Adrian Benedyczak z Pogoni Szczecin, ale jego osiągi w tym sezonie PKO Ekstraklasy (3 gole w 24 meczach) nie rzucają na kolana.

ESA to za mało

Wydawać by się mogło, że wysoko stoją notowania Jakuba Świerczoka z Piasta Gliwice. 28-latek to najskuteczniejszy Polak PKO Ekstraklasy. W 27 występach w tym sezonie strzelił 16 goli, w tym 14 w lidze - więcej od niego bramek w ESA zdobył jedynie Tomas Pekhart (21) z Legii Warszawa, który znalazł się w szerokiej kadrze Czech na Euro 2020.

Świerczok ma też obycie międzynarodowe. Z Łudogorcem Razgrad grał w europejskich pucharach, a za kadencji Adama Nawałki gościł na dwóch zgrupowaniach i był w szerokiej kadrze na MŚ 2018. Od lat udowadnia, że "wie, gdzie stoi bramka". W trzech ostatnich sezonach zdobył dla Łudogorca i Piasta łącznie 46 bramek w 98 meczach.

Powołanie Świerczoka jest jednak mało prawdopodobne, bo jak słyszymy, Sousa jest rozczarowany poziomem polskiej ligi, więc liczby Świerczoka nie robią na nim wrażenia. Selekcjoner, o czym pisaliśmy TUTAJ, nie ogląda nawet osobiście spotkań PKO Ekstraklasy. Jego polskimi oczami są Maciej Stolarczyk (trener kadry U-21), Hubert Małowiejski (szef banku informacji kadry) i Marcin Dorna (opiekun reprezentacji do lat 17).

Będzie powrót?

Kandydatów na zastępcę Piątka trzeba zatem szukać za granicą. W ostatnich tygodniach przypomniał o sobie uznawany kiedyś za wielki talent Dawid Kownacki. 24-letni dziś napastnik po uporaniu się z COVID-19 i kontuzją mięśnia uda przeżywa renesans formy.

Jego Fortuna Duesseldorf gra na zapleczu Bundesligi, ale 4 gole i 2 asysty w 6 ostatnich meczach to liczby, obok których nie można przejść obojętnie. W ten weekend nie zagra z powodu wstrząśnienia mózgu, ale nie jest to uraz, który wykluczy go z gry na dłużej.

Spośród branych pod uwagę napastników ma największe (6A) i najświeższe doświadczenie reprezentacyjne. Adam Nawałka wziął go na MŚ 2018, a Jerzy Brzęczek powoływał go jesienią 2019 roku. Jest też najbardziej uniwersalny, bo może grać zarówno jako skrzydłowy, jak i cofnięty napastnik.

Kownacki rozgrywa najlepszy sezon, odkąd w 2017 roku wyjechał z Polski. Podobnie w życiowej formie, biorąc pod uwagę emigrację, jest Mariusz Stępiński (4A). Dla Lecce strzelił 10 goli, a jego dublet w przedostatniej kolejce z Regginą dał drużynie miejsce w barażach o awans do Serie A.

Jego kandydatura ma jednak poważny minus - finał barażów odbędzie się 27 maja, kiedy będzie trwało już zgrupowanie kadry w Opalenicy. Stępiński dołączyłby do drużyny najwcześniej czwartego dnia obozu, w dodatku mocno wyeksploatowany finiszem sezonu. Tymczasem tuż przed mistrzostwami Sousa nie będzie miał czasu do stracenia.

Szansa na debiut

Dla Świerczoka, Kownackiego czy Stępińskiego powołanie na Euro 2020 byłoby powrotem do drużyny narodowej. Jest jednak jeden kandydat, który nie ma doświadczenia reprezentacyjnego, ale o którym głośno w ostatnich tygodniach.

Kacper Przybyłko z Philadelphia Union to najlepszy w tej chwili strzelec Ligi Mistrzów CONCACAF. W 4 meczach tych rozgrywek zdobył 5 bramek, trafiając do siatki w każdym ze spotkań. Do tego w sezonie 2020 dorzucił jednego gola w MLS.

W Stanach Zjednoczonych występuje od jesieni 2018 roku i za Oceanem spisuje się lepiej niż przyzwoicie. Jego dorobek w Union to 29 bramek i 12 asyst w 62 meczach. Przed wyjazdem do Stanów występował na zapleczu Bundesligi w barwach 1.FC Koeln, Arminii Bielefeld, Greuther Fuerth i 1.FC Kaiserslautern.

O tym, kim Sousa zastąpi kontuzjowanego Piątka, przekonamy się w poniedziałek o godz. 12. Selekcjoner ma podać szeroką kadrę na Euro 2020, ale według naszych informacji, do Opalenicy zaprosi 26 zawodników, którzy mieliby wziąć udział w turnieju.

* -liczby z sezonu 2021