Porządki w Górniku Zabrze. Oczekiwania były większe

Górnik Zabrze poinformował o rozstaniu z dwoma zawodnikami. Filip Bainović miał dobre wejście do zespołu, ale później obniżył loty. Jeszcze większym rozczarowaniem był pobyt w klubie Vamary Sanogo.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
Filip Bainović (w środku) WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Filip Bainović (w środku)
Dużym ciosem dla Górnika Zabrze i jego kibiców może być odejście Jesusa Jimeneza. Rozstanie z dwoma innymi piłkarzami jest mniejszym zmartwieniem, chociaż pole manewru trenera Jana Urbana zmniejszyło się.

Filip Bainović rozegrał w tym sezonie dziewięć meczów. Pomocnik dołączył do Górnika w 2019 roku. Wejście Serba do zespołu było mocne, ale później obniżył loty i już w rundzie wiosennej poprzedniego sezonu był wypożyczony do Radnika Surdulica. W piątek 25-latek rozwiązał kontrakt za porozumieniem stron.

Klub z Zabrza porozumiał się w sprawie rozwiązania kontraktu również z Vamarą Sanogo. 26-letni Francuz wystąpił w tym sezonie w ośmiu meczach PKO Ekstraklasy, a z Górnikiem był związany od początku sezonu. Wcześniej na polskich boiskach reprezentował Zagłębie Sosnowiec oraz Legię Warszawa.

Zimą z Górnikiem rozstał się także inny napastnik Krzysztof Kiklaisz i dołączył do LZS-u Goczałkowice Śląskie.

Czytaj także: Demolka! Marek Papszun wstrząsnął Rakowem w szatni
Czytaj także: Twierdza Pogoni cudem uratowana

ZOBACZ WIDEO: Skandal podczas przejazdu autokaru Realu Madryt. Te obrazki obiegły świat
Czy Górnik Zabrze zakończy sezon w górnej połowie tabeli PKO Ekstraklasy?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×