Sensacja! Włosi nie jadą na mundial!

Włosi mieli gigantyczną przewagę w meczu z Macedonią Północną, ale byli bardzo nieskuteczni i zapłacili za to najwyższą cenę. Strzał Aleksandara Trajkovskiego w doliczonym czasie gry sprawił, że to goście awansowali do finału baraży o mundial!

Tomasz Galiński
Tomasz Galiński
Na zdjęciu od lewej: Enis Bardhi i Nicolo Barella PAP/EPA / CARMELO IMBESI / Na zdjęciu od lewej: Enis Bardhi i Nicolo Barella
Po raz drugi z rzędu reprezentacja Włoch nie jedzie na mistrzostwa świata. Co prawda Włosi zagrali dobrze w meczu z reprezentacją Macedonii Północnej, ale wobec koszmarnej wręcz skuteczności mundial w Katarze obejrzą wyłącznie w telewizji. O katastrofie Italii przesądził precyzyjny strzał Aleksandara Trajkovskiego w drugiej minucie doliczonego czasu gry. Bezrobotny przez większość spotkania Gianluigi Donnarumma nie zdążył z interwencją i przepuścił piłkę do siatki.

Goście, poza dwiema kontrami, praktycznie nie zaistnieli. Mieli olbrzymie problemy z wydostaniem się nie tyle z własnej połowy, co z pola karnego. Włosi od pierwszych minut narzucili nieprawdopodobne tempo, stosowali wysoki i agresywny pressing, z czym reprezentanci Macedonii Północnej nie za bardzo sobie radzili. Cóż jednak z tego, skoro na koniec to oni cieszą się z awansu do finału, w którym zagrają z Portugalią w najbliższy wtorek.

Można było odnieść wrażenie, że im dłużej trwa mecz, tym Włosi byli coraz bardziej poirytowani. Oni zrobili naprawdę sporo, żeby jeszcze w pierwszej połowie rozstrzygnąć kwestię awansu do finału. Grali niemal wyśmienicie, ale... tylko do dwudziestego metra. Później zaczynały się schody, brakowało konkretów. Były kombinacyjne akcje, rajdy skrzydłami, środkiem pola, dośrodkowania, strzały z dystansu. Gorzej z precyzją. Dość powiedzieć, że w pierwszej połowie najlepszą okazję Włochów wypracował... Stole Dimitrievski, który podał piłkę pod nogi Domenico Berardiego, lecz ten strzelił za lekko i golkiper gości zdążył wrócić między słupki.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szokująca scena! Zdzielił rywala łokciem w twarz

Po przerwie obraz gry się nie zmienił. Włosi nadal atakowali, choć trzeba podkreślić, że ich przewaga nie była aż tak przygniatająca, jak przed przerwą. Im bliżej do końca meczu, tym widać było w oczach gospodarzy coraz większe zdenerwowanie. Oni zwyczajnie bili głową w mur. Macedończycy byli dobrze zorganizowani w defensywie, ofiarnie blokowali kolejne strzały rywali, a w niektórych sytuacjach zwyczajnie sprzyjało im szczęście.

Nie można powiedzieć, że awansował zespół lepszy, natomiast Macedończycy zostawili kawał zdrowia na boisku i zostali za to wynagrodzeni w samej końcówce.

Włochy - Macedonia Północna 0:1 (0:0)
0:1 Aleksandar Trajkovski 90+2'

Składy:

Włochy: Gianluigi Donnarumma - Alessandro Florenzi, Gianluca Mancini (89' Giorgio Chiellini), Alessandro Bastoni, Emerson - Nicolo Barella (77' Sandro Tonali), Jorginho, Marco Verratti - Domenico Berardi (89' Joao Pedro Galvao), Ciro Immobile (77' Lorenzo Pellegrini), Lorenzo Insigne (64' Giacomo Raspadori).

Macedonia Płn.: Stole Dimitrievski - Stefan Ristovski, Darko Velkoski (86' Kire Ristevski), Visar Musliu, Ezgjan Alioski - Darko Churlinov, Arijan Ademi (59' Stefan Ashkovski), Enis Bardi, Boban Nikolov (59' Stefan Spirovski) - Milan Ristovski (72' Bojan Miovski), Aleksandar Trajkovski.

Żółte kartki: Velkovski (Macedonia Płn.).

Sędzia: Clement Turpin (Francja).

CZYTAJ TAKŻE:
Dramat Arkadiusza Milika. Kontuzja reprezentanta Polski
"Ciemne chmury na horyzoncie". Tajemniczy wpis Artura Boruca

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×