Holendrzy nie mają wątpliwości. "Polacy pozwolili prawie na wszystko"

Dawid Franek
Dawid Franek

ad.nl: Oranje prawie pewni gry w Final Four

Ad.nl skupił się nie tylko na bramkowych akcjach reprezentacji Holandii, ale również na świetnej grze defensywnej zespołu.

"Debiutujący bramkarz Remko Pasveer nie miał się czym martwić. Pomarańczowi w obronie nie mieli problemów lub prawie nie mieli problemów, co po raz pierwszy od wieków doprowadziło do 'zera' z tyłu" - zauważa ad.nl.

Dziennikarze zwracają także uwagę na kontuzje Teuna Koopmeinersa i Memphisa Depaya, czyli kluczowych graczy reprezentacji. Szczególnie Koopmeiners boleśnie odczuł to spotkanie, ponieważ musiał opuścić boisko już na samym początku. Urazy Holendrów nieco martwią dziennikarzy w kontekście przyszłości.

Czytaj także:
"Przygnębiający obraz". Eksperci ostro po meczu Polska - Holandia
"Obnażyli nasze słabości". Bolesna lekcja dla reprezentacji Polski

Holandia jest dla ciebie kandydatem do medalu na mundialu w Katarze?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (5)
  • Grieg Zgłoś komentarz
    To już pewnego rodzaju tradycja, że gdy w eliminacjach losujemy Holandię i najpierw wywozimy stamtąd remis, to potem w rewanżu Pomarańczowi brutalnie sprowadzają nas na ziemię
    Czytaj całość
    (wcześniej za Łazarka w eliminacjach ME 1988 i za Strejlaua w eliminacjach MŚ 1994).
    • Krzysztof Nilewicz Zgłoś komentarz
      A może niech Lewandowski z Zielińskim i Szymańskim biegają koło Szczęsnego a Glik z Bednarkiem niech lecą pod pole karne rywala. Może to coś pomoże?
      • Krzysztof Nilewicz Zgłoś komentarz
        Nie rozumiem jednego. Jak można będąc zawodowym piłkarzem nie umieć wyprowadzić piłki z własnego pola karnego ( już nawet nie z połowy ) i tracić ją lub wykopywać do przodu.
        Czytaj całość
        Przecież 90 procent bramek nam wpada z przechwytów.
        • Adela Rozen Zgłoś komentarz
          Obiektywnie patrząc na mecz to Holendrzy nie byli tacy zachłanni na wynik jak Belgowie w czerwcu i mogli jeszcze więcej nam dokopać... :-)