Polskie mecze o wszystko - od lat przegrywamy z kretesem!

Szymon Mierzyński 10 Października 2013, 16:35

10.06.2002
MŚ 2002
Portugalia - Polska 4:0 (1:0)
1:0 - Pedro Pauleta 14'
2:0 - Pedro Pauleta 65'
3:0 - Pedro Pauleta 76'
4:0 - Rui Costa 87'

Skład Polski: Jerzy Dudek - Marek Koźmiński, Tomasz Wałdoch, Tomasz Hajto, Michał Żewłakow (71' Tomasz Rząsa), Piotr Świerczewski, Radosław Kałużny (16' Arkadiusz Bąk), Jacek Krzynówek, Emmanuel Olisadebe, Paweł Kryształowicz, Maciej Żurawski (56' Marcin Żewłakow).

Następny mecz o wszystko rozgrywaliśmy niespełna trzy lata później. Po świetnych eliminacjach Polacy po raz pierwszy od 16 lat wywalczyli awans na mundial. W premierowym starciu z Koreą Południową polegli jednak 0:2 (znamienne były przegrywane pojedynki główkowe z dużo niższymi Azjatami) i starcie z Portugalią było dla nich spotkaniem ostatniej szansy na wyjście z grupy.

To był prawdziwy koszmar ekipy Jerzy Engel. Biało-czerwoni nie grali tak tragicznie jak wskazywałby na to wynik, ale swoje sytuacje marnowali, zaś przez rywali byli niemiłosiernie punktowani. Naszym katem okazał się Pedro Pauleta, który skompletował hat-trick. Gwóźdź do trumny wbił natomiast Rui Costa. Efekt był taki, że w ostatniej potyczce z USA biliśmy się już tylko o honor.

 Waldemar Fornalik może liczyć na wsparcie władz PZPN. "Tak będzie do końca"