Koniec spotkania! W meczu eliminacji młodzieżowych mistrzostw Europy Polska ostatecznie zremisowała z Węgrami 1:1.

Białek był faulowany przez Radicsa!

Hegyi świetnie broni po strzale Marchwińskiego z trzydziestu metrów!

Sędzia doliczył minimum cztery minuty.

Nerwowo w obronie Węgrzy, ale Polska w dalszym ciągu ma problem z konstruowaniem akcji ofensywnych.

Kolejne uderzenie z dystansu. Próbował Barath, jednak pomylił się o parę metrów.

Węgrzy przed szansą na drugiego gola, ale Miszta ostatecznie broni strzał Hidiego z narożnika pola karnego. Był jeszcze lekki rykoszet.

Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego nie zrozumieli się Białek i Kiwior. Rezerwowy napastnik biało-czerwonych główkował obok słupka.

Przedzierał się środkiem boiska Karbownik, ale będąc już w polu karnym poślizgnął się na piłce.

Dośrodkowanie Kamińskiego spod linii końcowej, było dwóch zawodników w polu bramkowym, ale żaden nie zdołał wyskoczyć do piłki.

Niecelny strzał z dalszej odległości oddał Szendrei. Kontrolnie rzucił się do piłki Miszta, ale nie musiał interweniować.

Coraz mocniej spieszy się biało-czerwonym. Tymczasem Węgrzy nie spieszą się ze wznowieniem gry. Celebrują każde zagranie.

Piątkowski prostopadle w kierunku Kozłowskiego, ale ten nie opanował piłki na linii pola karnego. Trochę za mocno podawał były zawodnik Rakowa.

Tym razem z dystansu bardzo niecelnie uderzał Kamiński. Nie układa się gra biało-czerwonym.

Fornalczyk z łatwością wbiegł w pole karne, lecz oddał minimalnie niecelny strzał. Piłka poszybowała nieznacznie nad bramką.

Ryzykowne podanie Kiwiora do Miszty. Bliski przechwycenia piłki był Kiss. Sporo szczęścia po stronie Polski.

Dośrodkowanie w kierunku Kozłowskiego, jednak były zawodnik Pogoni został uprzedzony przez bramkarza.

Kerkez usiadł na murawie, sygnalizując jakiś uraz. Sędzia po krótkim namyśle przerwał grę.

Benedyczak chciał wykorzystać błąd w komunikacji dwójki węgierskich obrońców, wbiegł pomiędzy nich i doszedł do sytuacji strzeleckiej, ale i on został zablokowany.

Węgrzy bronią się coraz głębiej. Robią to mądrze, bo Polska jest niegroźna z ich perspektywy.

Polacy utrzymują się przy piłce na połowie przeciwnika, jednak wynika z tego bardzo niewiele.

Długo budowali akcję biało-czerwoni. Wreszcie Marchwiński zagrał na dwudziesty metr do Skórasia, ale jego strzał został zablokowany.

Kontra Polski. Skóraś minął paru rywali, dostrzegł wybiegającego na wolne pole Fornalczyka, podał mu i... partner z drużyny stanął, kompletnie wyłączył się z akcji.

Kolejna okazja! Kozłowski łatwo ograł rywala w polu karnym, strzelił z ostrego kąta i doskonale broni Hegyi!

Szansa dla Polaków. Wreszcie zagrali szybciej. Benedyczak w tempo do Kamińskiego, ten przyjął sobie piłkę w polu karnym, ale zdążył z blokiem jeden z rywali.

Indywidualna akcja Karbownika i znakomite dośrodkowanie! Nie wybił piłki żaden z Węgrów, ale też nie zaatakował jej agresywnie ani jeden piłkarz naszej reprezentacji.

Rozpoczynamy drugą połowę!

Będą zmiany w zespole gospodarzy.

Zawodnicy wracają na boisko. Liczymy na dużo lepszą postawę biało-czerwonych.

Po czterdziestu pięciu minutach młodzieżowa reprezentacja Polski przegrywa z Węgrami 0:1. Biało-czerwoni grają bardzo słabo, a mimo to mieli przynajmniej trzy dogodne sytuacje. Powinni prowadzić, ale gapiostwo w defensywie sprawia, że to rywale są o jedną bramkę lepsi.

Kozłowski próbował wymusić faul przy linii bocznej. Sędzia pokazał mu, żeby tak nie robił.

Na stojąco grają Polacy. Jakby bez wiary. Węgrzy mają może mniejsze umiejętności techniczne, jednak taktycznie są dużo lepiej przygotowani do tego meczu.

Kozłowski miał idealną okazję na szesnastym metrze, ale strasznie długo zwlekał z oddaniem strzału i zdążył z interwencją jeden z Węgrów.

Po kolejnym dziś błędzie Kiwiora z kontratakiem ruszyli goście. Nemeth podawał do Kissa, ten ustawił sobie piłkę do strzału na dwudziestym metrze, ale został w ostatniej chwili zablokowany.

Jeszcze jedna wrzutka Kozłowskiego, lecz tym razem nie zrozumiał się z Benedyczakiem i ten nie ruszył w porę do piłki. Pewnie na piątym metrze Hegyi.

Kapitalne dośrodkowanie Kozłowskiego z lewego skrzydła. Zamykał akcję na dalszym słupku Zalewski, jednak nie trafił czysto w piłkę. Fatalnie skiksował, choć był niepilnowany i miał mnóstwo czasu na decyzję.

Ależ fatalnie w obronie Polska. Kolejna nieodpowiedzialna strata, Węgrzy ruszyli z kontrą dwóch na dwóch, ale Nemeth nie potrafił celnie podać do Baratha, który był sam na jedenastym metrze. Czujny w bramce Miszta.

Kiwior z rzutu wolnego strzelił prosto w mur.

I będzie rzut wolny dla Polski z siedemnastu metrów. Kiss faulował Zalewskiego. Teraz nie było wątpliwości.

W dalszym ciągu optyczną przewagę mają reprezentanci Polski. Węgrzy ustawieni typowo na kontrę.

Kiss strzelał z dystansu, jednak pewnie broni Miszta.

Bez pomysłu na grę do przodu Polacy. Piątkowski nie miał co zrobić z piłką, szukał dłuższego podania do Kamińskiego, ale zagrywał niedokładnie.

Nieśmiały pressing Węgrów, ale Miszta się nie popisał przy podaniu i kopnął piłkę w aut. Skóraś nie miał szans tego uratować. Proste błędy po stronie gospodarzy.

Bardzo słabo na razie w defensywie spisuje się obrona Polaków. Kerkez został wpuszczony w okolice pola karnego praktycznie bez ataku. Na szczęście jego uderzenie z osiemnastu metrów był niecelny i Miszta nie musiał interweniować.

Po wrzutce Karbownika odbił piłkę jeden z Węgrów. Biało-czerwoni domagali się rzutu karnego, bo ich zdaniem rywal zagrywał futbolówkę ręką. Sędzia tymczasem podyktował tylko rzut rożny.

Kerkez centrował płasko wzdłuż pola karnego, jednak najprzytomniej zachował się Piątkowski i oddalił zagrożenie.

Strata Polaków na własnej połowie. Węgrzy mieli kontrę dwóch na dwóch, ale doskonale wrócił za akcją Skóraś i odebrał piłkę Nemethowi. Ten się przewrócił przed polem karnym, ale sędzia plastycznym gestem pokazał, że nie ma mowy o faulu.

I kontra gości...

Kerkez zagrywał w pole karne z lewej strony, nie trafił w piłkę Nemeth, a po chwili skiksował jeszcze Kiss. Było groźnie.

Polacy dominują od pierwszych minut. Dłużej utrzymują się przy piłce, praktycznie nie wypuszczają rywala z własnej połowy.

Kiepskie dośrodkowanie Zalewskiego z rzutu rożnego. Piłka w zasadzie oddana za darmo Węgrom.

Kozłowski dostał dobre podanie w polu karnym, jednak nie miał jak oddać strzału. Podał jeszcze do Żurawskiego, jednak ten został zablokowany. Dobry początek biało-czerwonych.

Skóraś nie wiedział co ma zrobić z piłką, w akcie desperacji podawał w kierunku Benedyczaka, ale ten był dobrze blokowany przez obrońcę i nie zdołał dojść do piłki. Spokojna interwencja bramkarza Węgrów na przedpolu.

Rozpoczynamy spotkanie Polska - Węgry!

Czas na hymny obydwu państw.

Zawodnicy wychodzą na płytę boiska.

Przypomnijmy, że do finałów mistrzostw Europy (oprócz gospodarzy Rumunii i Gruzji) awansują zwycięzcy dziewięciu grup, a ponadto najlepszy zespół z drugiego miejsca. Pozostałe osiem drużyn z drugich miejsc będzie rywalizowało w dwumeczu. Łącznie turniej liczył będzie szesnaście drużyn.

W pierwszym meczu tych drużyn padł remis 2:2. Gole dla Polski strzelali Adrian Benedyczak z rzutu karnego i Marcel Wędrychowski. Tamto spotkanie miało dramatyczny przebieg. Biało-czerwoni prowadzili, jednak po błędzie Filipa Majchrowicza w doliczonym czasie gospodarze doprowadzili do wyrównania.

Węgry: Krisztian Hegyi - Aron Csongvai, Botond Balogh, Attila Mocsi, Patrick Iyinbor, Milos Kerkez - Norbert Szendrei, Peter Barath, Mihaly Kata, Tamas Kiss - Andras Nemeth.

Skład Polski:

Sędzią meczu będzie Norweg Kristoffer Hagenes.

Polska jest w trudnej sytuacji, szczególnie po remisie parę dni temu z Izraelem. Do końca eliminacji pozostały trzy kolejki i drużyna prowadzona przez Macieja Stolarczyka musi wszystkie je wygrać, by myśleć o awansie.

Przed nami kolejny mecz młodzieżowej reprezentacji Polski w eliminacjach do mistrzostw Europy. Biało-czerwoni tym razem zagrają z Węgrami. Początek rywalizacji na stadionie w Zabrzu o godz. 16.