Doliczone trzy minuty.

Koszmarne wykonanie rzutu wolnego przez Daichiego Kamadę.

Neymar i 1:0 dla Brazylii.

Prawie 64 tysiące kibiców na trybunach.

Rzut karny dla Canarinhos! Wataru Endo sfaulował Richarlisona.

Prosta pomyłka techniczna zepsuła atak Japonii.

Dwa podania w pole karne reprezentacji Japonii. Należało im się lepsze wykończenie. Ani Neymar, ani po chwili Gabriel Martinelli nie zatrudnili strzałem Shuichiego Gondę. Nadal bezbramkowo.

Przekombinowana akcja Neymara.

Podobnie jak w pierwszej połowie, po kilkunastu minutach odpowiedzieli atakiem gospodarze. Także Japonia potrafiła przeprowadzić akcję kombinacyjną, ale zabrakło podsumowania.

Kolejna akcja pozwoliła na oddanie strzału Raphinhi, ale temu z kolei zabrakło dokładności.

W 53. minucie Brazylia przeprowadziła efektowną kombinację wewnątrz pola karnego przeciwnika. W ostatniej fazie Fred uruchomił podaniem nadbiegającego Neymara, a uderzenie jednego z mistrzów olimpijskich zostało wybite na korner.

Akcja przeprowadzona z wykorzystaniem prawego skrzydła i ustawionego tam Freda. Próba uruchomienia centralnie ustawionego Neymara, jednak piłka została sprzątnięta sprzed noga gwiazdora Paris Saint-Germain.

Niezmiennie gospodarze poniewierają faulami Neymara.

Brazylia rozpoczęła energicznie mecz towarzyski w Tokio, ale całościowo pierwsza połowa nie była prosta dla podopiecznych Tite. Nie potrafili oni przekuć przewagi optycznej w ani jednego gola, a od czasu do czasu musieli bronić się przed atakami Japonii. Po 45 minutach jest bezbramkowo w Tokio.

Doliczona minuta.

Kolejna szansa na pokonanie bramkarza Japonii z rzutu wolnego. Neymar pozwolił kompanowi z reprezentacji na oddanie strzału. Raphinha kopnął piłkę nieznacznie niedokładnie i przeleciała ona obok muru i bramki.

Neymar próbował strzelić gola z rzutu wolnego, ale trafił prosto w stojącego w pobliżu muru Mayę Yoshidę.

Kyogo Furuhashi był kolejnym Japończykiem, który próbował pokonać Alissona strzałem głową po dośrodkowaniu. Ponownie fiasko, jednak obrońcy reprezentacji Brazylii nie rządzą tym razem w powietrzu.

Na zakończenie drugiego kwadransa meczu faulował Raphinha.

W ostatnich minutach dwa uderzenia oddane przez podopiecznych Tite. Casemiro nie przymierzył w bramkę przeciwnika po wrzutce z rzutu wolnego, a poprawka Neymara została obroniona z wyczuciem przez Shuichiego Gondę.

Przewinienie na Neymarze w centrum pola.

Ostrzeżenie dla Canarinhos po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Piłka spadła na głowie jednego z reprezentantów Japonii, tyle że uderzenie było nieczyste i zostało tylko odprowadzone poza boisko przez Alissona.

Dłuższe rozegranie zespołu z Azji.

Trzeba było trochę poczekać na kolejną sytuację podbramkową Brazylii. Dani Alves rozegrał akcję z Raphinhą na prawej stronie boiska. Zakończyła się ona uderzeniem celnym, ale skoncentrowany na posterunku bramkarz Japonii nie pozwolił na wylądowanie piłki w sieci.

Kibice w Tokio reagują euforycznie na każde udane zagranie gospodarza. Publiczność stara się dodać otuchy reprezentantom Japonii. Ci na razie zagrozili Brazylii jednym rozegraniem rzutu wolnego, ale nie podsumował go strzałem do bramki Ko Itakura.

Skuteczna interwencja w obronie Casemiro.

Ko Itakura wbiegł w pole karne przeciwnika i próbował strzelić zaskakującego gola Brazylijczykom po wrzutce z rzutu wolnego. Nie dość jednak, że defensorowi zabrakło dokładności, to jeszcze był na spalonym. Dlatego piłka została przyznana gościom.

Kolejna akcja podopiecznych Tite została przeprowadzona na prawej stronie boiska. Doszło tam do nieporozumienia Lucasa Paquety oraz Raphinhi, dlatego piłka uciekła reprezentantom Brazylii poza plac.

Brazylia w żółtych koszulkach, niebieskich spodenkach oraz białych getrach. Już pierwsza akcja Canarinhos mocno zapowiadała zdobycie prowadzenia. Neymar uruchomił ciekawym podaniem Lucasa Paquetę, a uderzenie byłego kompana Krzysztofa Piątka z Milanu zatrzymało się na słupku.

Ustawienie Brazylii.

Sędzia: Alireza Faghani (Iran)

W drugim meczu towarzyskim w Azji reprezentacja Brazylii zagra z Japonią. Po przekonującym zwycięstwie z Koreą Południową, podopieczni Tite nie zamierzają zatrzymywać się. Do zaplanowanego na przełom listopada i grudnia mundialu przystąpią oni w roli poważnych kandydatów do zdobycia mistrzostwa świata.