Zapachniało teraz golem dla gości! Ładnie z woleja uderzył Dawid Abramowicz, jednak nie trafił w bramkę.

Artur Sobiech zablokowany przy próbie strzału z 14 metrów.

Doliczone 6 minut.

Soczyście z dystansu uderzył Frank Castaneda - tuż nad poprzeczką.

Bliski wyrównania Frank Castaneda! Kolumbijczyk oddał zaskakujący płaski strzał z dystansu i piłka nieznacznie minęła słupek. Wszyscy spodziewali się tu dośrodkowania.

Przerwa w grze, medycy Lecha opatrują Eliasa Anderssona.

Od kilku minut w natarciu radomianie. Lech skupiony teraz bardziej na defensywie.

Pedro Henrique doszedł do strzału głową w polu karnym Lecha. Pozycja była jednak niewygodna i posłał piłkę wysoko nad poprzeczką.

Po rzucie rożnym zza zasłony główkował Antonio Milić. Lekko i obok słupka.

Groźnie w polu karnym Lecha! Pedro Henrique doszedł do piłki zacentrowanej z lewego skrzydła, jednak główkował nad poprzeczką. Zawodnik Radomiaka długo rozpamiętywał to pudło.

Bardzo ciekawie w Poznaniu! Teraz Dino Hotić dość przypadkowo doszedł do strzału z 15 metrów, jednak trafił dokładnie tam, gdzie stał Filip Majchrowicz.

Raphael Rossi przyjął piłkę na głowę po groźnym strzale Velde sprzed pola karnego.

Na Enea Stadionie pojawiło się 23 198 widzów.

Piłka w siatce gości po strzale Ishaka na pustą bramkę. Wcześniej jednak podający do Szweda Afonso Sousa był na spalonym.

Płasko sprzed pola karnego uderzył Lisandro Semedo, pozycja była dobra, ale to wykończenie zdecydowanie zbyt lekkie. Filip Bednarek na posterunku.

Z rzutu wolnego z 25 metrów uderzył Dino Hotić i Radomiaka uratował słupek!

Dino Hotić powinien mieć drugą asystę! Z prawego skrzydła zewnętrzną częścią stopy dośrodkował do Velde, ale Norweg fatalnie spudłował z ostrego kąta!

Bez fajerwerków na początku drugiej połowy. Nieśmiałe próby Radomiaka w ofensywie.

Doliczony czas pierwszej części upłynął pod znakiem ataków Radomiaka, ale raczej bez konkretów.

Doliczone 5 minut.

Mógł się teraz odgryźć Radomiak. Pogubili się lechici we własnym polu karnym i z pierwszej piłki uderzał Lisandro Semedo. Zupełnie nieudana próba.

Lekka, niegroźna główka Milicia po rzucie wolnym. Tym razem Filip Majchrowicz złapał piłkę z łatwością.

Potężnie sprzed pola karnego uderzył teraz Radosław Murawski. Piłka minęła spojenie słupka z poprzeczką o dobry metr.

Odpowiedź Lecha: po główce Ishaka piłka leciała przy bliższym słupku i na rzut rożny wybił ją Filip Majchrowicz.

Alan Czerwiński przeciął groźną płaską centrę z lewego skrzydła. Na zamknięcie tej akcji czekał już Luis Machado.

Intensywne i całkiem ciekawe spotkanie w Poznaniu. Inicjatywa raczej po stronie Lecha, jednak Radomiak też potrafi być groźny.

Lech o krok od prowadzenia! Filip Majchrowicz z najwyższym trudem obronił główkę Hoticia, a potem w gąszczu nóg grzęzły jeszcze dobitki Czerwińskiego oraz Ishaka.

Tymczasem na boisku zbyt krótkie podanie jednego z zawodników Lecha do Bednarka. Radomianie przejęli piłkę i skończyło się to nieczystym i niecelnym strzałem Wolskiego.

Tymczasem na trybunach festiwal wyzwisk. Na sektorze gości pojawili się kibice Radomiaka i teraz obie strony nie szczędzą sobie wulgarnych przyśpiewek.

Robi się nerwowo. Daniel Stefański podbiegł do ławki rezerwowych Lecha i pokazał tam żółtą kartkę jednemu z członków sztabu szkoleniowego.

Kristoffer Velde miał niezłą okazję do uderzenia z 18 metrów, ale wykonał o jedno podanie za dużo. Nic z tego nie wyszło.

W Poznaniu oglądaliśmy całkiem wyrównany pierwszy kwadrans. Trzy dni temu przeciwko Żalgirisowi Kowno Lech ruszył do zdecydowanej ofensywy od samego początku, ale dziś tak łatwo nie ma.

Radomiak nie daje się spychać do defensywy. Teraz miał dwa rzuty rożne i po drugim nieudanie główkował Christos Donis.

Nieźle zapowiadała się akcja Lecha, Ishak przepuścił piłkę w polu karnym, licząc na strzał jednego z kolegów, lecz sytuację wyjaśnił Donis.

Gra została wznowiona.

Przerwa w grze, bo za jedną z bramek kibice odpalili race. Część boiska jest zadymiona.

Teraz pierwsza szansa Radomiaka. Z kilkunastu metrów celnie, ale zbyt lekko strzelił Rafał Wolski. Filip Bednarek musiał obronić.

Już mieliśmy pierwszą oskrzydlającą akcję "Kolejorza", ale dośrodkowanie Hoticia było bardzo niedokładne i Kristoffer Velde nie miał szans oddać strzału.

Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz).