Real Madryt w domowym spotkaniu z Osasuną nie dał gościom żadnych szans. Królewscy wygrali 4:0. Kolejne dwie bramki w sezonie La Ligi zdobył Jude Bellingham.

Strzał z pola karnego Vazqueza, rozgrzany Herrera zdołał dobić piłkę.

Sędzia doliczył 3 minuty.

Mocno, ale wyraźnie niecelnie z dystansu uderzył Kroos.

Rzut karny dla Realu. David Garcia zagrał ręką!

Ceballos do Rodrygo, ten uderzał z kilku metrów, ale został zablokowany.

Strzał Carvajala, piłka poszybowała tuż ponad bramką gości.

Kolejna groźna akcja Realu. Tym razem jednak zabrakło uderzenia na bramkę Herrery.

Kwadrans do końca. Real gra na dużym luzie. Osasuna już marzy o końcu tej nierównej potyczki.

Spokojniejszy fragment meczu. Osasuna nie za bardzo wierzy w możliwość odrobienia strat. Jednak być może goście wyzwolą w sobie wolę walki o honor.

Jeszcze wydawało się, że był spalony. Nic z tych rzeczy. Piękna akcja i kapitalne wykończenie Anglika.

Próba z dystansu w wykonaniu Camavingi, piłka minęła bramkę gości w bezpiecznej odległości.

Dogranie w pole karne do Bellinghama. Anglik nie był w stanie dobrze uderzyć piłki.

Real szybko trafił Osasunę, w kolejnych minutach miał mecz pod kontrolą. Goście dopiero pod koniec 1. połowy zagrozili Królewskim.

Sędzia doliczył minutę.

Modrić do Joselu, strzał z czterech metrów był niecelny.

Pena do Oroza, ten jednak nie dał rady dojść do piłki przed bramką Realu.

Valverde uciekł rywalowi prawą stroną. Mocne dogranie, jednak nikt do piłki nie doszedł. Dodatkowo okazało się, że gracz gospodarzy faulował.

Real przez moment dopuścił rywala we własne pole karne, ale już wszystko jest pod kontrolą Królewskich.

Aurelien Tchouameni zachował spokój we własnym polu karnym i w efektowny sposób zatrzymał szarżującego rywala.

Osasuna wciąż niewiele potrafi zdziałać. Kepa jak na razie może się nudzić między słupkami. To Real jest bliżej kolejnego trafienia.

Carvajal starał się przelobować bramkarza, zabrakło mocy i Herrera piłkę zdołał złapać.

Osasuna pod bramką Realu Madryt. Goście jednak bez większej wiary i w efekcie bez uderzenia.

Przejęcie Realu w środku pola. Po szybkie wymianie Vinicius uderzył z pola karnego, ale przestrzelił.

Real Madryt nie zamierza oddawać gościom piłki. Królewscy grają, Osasuna biega.

Vinicius dogrywał w pole karne do Bellinghama. Trochę niedokładnie i piłkę złapał bramkarz.

Real Madryt szybko zrobił swoje, Królewscy nie muszą forsować tempa spotkania.

Groźnie pod bramką Realu, dogranie w pole karne, ale żaden z zawodników gości nie zdołał wbić piłkę do siatki.

Poszukała swojego szczęścia Osasuna. Modrić ryzykownie, ale piłkę wybił. VAR może jednak zareagować różnie. Doszło do przydepnięcia.

Modrić z rzutu rożnego, jednak dogranie nie wyszło Chorwatowi i obrońcy wybili piłkę.

Joselu z prawej strony pola karnego starał się szukać Viniciusa, ale podawał bardzo mocno.

Niewiele dzieje się w pierwszych minutach. Próby akcji skrzydłami obu drużyn nie przynoszą oczekiwanych efektów.

Pierwsza próba Realu. Zagranie na prawą stronę, ale zbyt mocne i piłka opuściła plac gry.

Mecz poprowadzi Guillermo Cuadra.

9. kolejka w La Lidze. Real Madryt kilkanaście minut temu stracił pozycję lidera na rzecz Girony. Jeśli pokona, a nawet zremisuje, z 10. w lidze Osasuną, to wróci na 1. miejsce.