Doliczona minuta.

Festiwal kartek, urazów w dogrywce. Chyba pora kończyć ten pojedynek.

Bolesny upadek na boisko Daniego Pacheco.

Ogromna szansa na trafienie do bramki Zagłębia Sosnowiec przed Pawłem Olkowskim. To była okazja do zamknięcia meczu, ale tym razem znanemu z Bundesligi zawodnikowi zabrakło opanowania.

Ostatnia nadzieja Zagłębia Sosnowiec na przedłużenie rywalizacji o konkurs rzutów karnych. Pozostało jeszcze kilkanaście minut na wbicie wyrównującego gola.

Marcel Ziemann interweniował po dośrodkowaniu. W ten sposób ani Sebastian Musiolik, ani Boris Sekulić nie oddali uderzenia do sieci po miękkim zagraniu w pobliże bramki.

Przerwa w grze spowodowana urazem Tymoteusza Klupsia.

Konfrontacja z udziałem Tymoteusza Klupsia. Tym razem przesadził zmiennik Artura Derbina i przez moment zanosiło się na dogrywkę między nim a Michalem Siplakiem.

Za wykonanie rzutu rożnego zabrał się Dani Pacheco. Jego dośrodkowanie poszybowało w gąszcz zawodników. Poradzili sobie z zatrzymaniem piłki sosnowiczanie.

Niczego interesującego nie dowiedzieliśmy się w drugiej połowie spotkania. Od czasu do czasu podnosiła się temperatura, ale generalnie przeprowadzenie skutecznego ataku przerosło obie jedenastki. Tym samym jeszcze dogrywka na stadionie Zagłębia Sosnowiec.

Doliczone sześć minut do podstawowego czasu.

Kolejna groźna dla Górnika Zabrze wrzutka Meika Karwota. Po krótkim zamieszaniu piłka znalazła się pod nogami Sebastiana Boneckiego, którego uderzenie poszybowało ponad bramkarzem i w poprzeczkę!

Nikomu nie udało się oddać uderzenia po dośrodkowaniu wprowadzonego z ławki rezerwowych Kamila Bębenka. Z kolei po przeciwnej stronie boiska akcja Szymona Czyża, Pawła Olkowskiego oraz Michala Siplaka zakończyła się kompletnym niepowodzeniem.

Piłka głównie na połowie Zagłębia Sosnowiec, ale również pierwszoligowiec zaatakował w ostatnim fragmencie spotkania. Zmiennik Marek Fabry szukał miejsca do oddania skutecznego uderzenia, ale nawet gdyby znalazł, to nie byłoby uznanego gola z powodu wcześniejszego spalonego.

W 70. minucie starania faworyta wydawały się zakończyć golem, ale trafienie zostało anulowane z powodu spalonego Adriana Kapralika. Słowak wykonał dośrodkowanie w przestrzeń między defensorem i bramkarzem, a tam Sebastian Musiolik wykorzystał niezdecydowwanie obrony Zagłębia. Radość gości została jednak ukrócona.

Nie będzie rzutu karnego dla Górnika Zabrze.

Niebezpiecznie dla Zagłębia Sosnowiec. Ostry atak wślizgiem Mateusza Machały w nogi Adriana Kapralika wewnątrz pola karnego.

Godzina meczu za drużynami i nie widać rozstrzygnięcia na horyzoncie. Niezmiennie remis, a czasu na zdobycie decydującego gola pozostaje coraz mniej.

Nieprzyjemny upadek Norberta Barczaka ze znacznej wysokości.

Zabrzanie ponownie na połowie pierwszoligowca. Wymiana podań na lewej stronie boiska i pozwoliła ona wykonać dośrodkowanie Szymonowi Czyżowi. Problem Górnika polegał na tym, że były zawodnik Lazio zagrał prosto w rękawice golkipera.

Zmobilizowani do walki są przyjezdni po powrocie z szatni na boisko, a kolejna akcja Górnika Zabrze została podsumowana nieudanym uderzeniem Roberta Dadoka. Nie można odmówić temu zawodnikowi zaangażowania, jednak wykończenie akcji pozostawia bardzo dużo do życzenia.

Pierwsza szansa po przerwie dla Górnika Zabrze, jednak Kryspinowi Szcześniakowi nie udało się oddać celnego uderzenia po dograniu z rzutu wolnego.

Żwawa pierwsza połowa meczu z dwoma golami i niewykorzystanym rzutem karnym. Oba zespoły miały przed przerwą dobry fragment w grze i potwierdziły go jednym golem. Po nieco ponad 45 minutach jest 1:1 na stadionie Zagłębia Sosnowiec.

Doliczone trzy minuty do podstawowego czasu.

Rzut karny za faul Dawida Ryndaka na Robercie Dadoku.

Sebastian Jarzębak zastanawia się nad przyznaniem Górnikowi rzutu karnego.

Była akcja Zagłębia Sosnowiec, jednak dośrodkowanie Dawida Ryndaka nie dotarło do żadnego centralnie ustawionego zawodnika. W odpowiedzi kolejna szarża Roberta Dadoka, ale zakończyła się ona zablokowanym strzałem.

Adrian Kapralik odebrał prowadzenie Zagłębiu Sosnowiec!

Górnik miał szansę na gola dopiero w 33. minucie, ale była ona stuprocentowa. Sebastian Musiolik staranował dwóch obrońców Zagłębia Sosnowiec i umożliwił zgarnięcie piłki Robertowi Dadokowi. Strzelec miał przed sobą jedynie bramkarza i zachował się karygodnie, oddając uderzenie prosto w niego.

Kamil Biliński miał ochotę na oddanie strzału z bliska do bramki po dorzuceniu z rzutu wolnego Meika Karwota. W gąszczu zawodników nieco sprytniejsi okazali się podopieczni Jana Urbana.

Na zakończenie drugiego kwadransa spotkania spróbowali zaatakować goście. Tymczasem oprawa jest prezentowana przez fanatyków Zagłębia Sosnowiec.

Akcja Zagłębia Sosnowiec została zahamowana na obrzeżach pola karnego Górnika Zabrze. Inna sprawa, że podopieczni Jana Urbana nie mają pomysłu na przetransportowanie piłki pod bramkę przeciwnika.

Dawid Ryndak strzelił na 1:0 dla Zagłębia!

Piłkarze zaczęli oddawać uderzenia. Przede wszystkim gracze Zagłębia Sosnowiec, którzy postraszyli przyjezdnych strzałami Kamila Bilińskiego oraz Marcela Ziemanna. Na zakończenie krótkiego ostrzału pierwszoligowiec od rzutu rożnego.

W ostatnim momencie wyratował się bramkarz Zagłębia Sosnowiec przed stratą piłki we własnym polu karnym po nonszalanckim podaniu Ołeksija Bykowa.

Mateusz Machała nie pozwolił Szymonowi Czyżowi odwrócić się z piłką w kierunku bramki Zagłębia Sosnowiec. Inna sprawa, że interweniował nieprzepisowo i piłka została przyznana ponownie Górnikowi Zabrze.

Górnik nie zdominował pierwszoligowca na początku meczu rozgrywanego na mocno zniszczonym boisku. Oba zespoły były przez podobny czas w posiadaniu piłki, a ich akcje nie kończyły się niebezpiecznymi strzałami. Dużo było natomiast niedokładności i bałaganu.

Dłuższe utrzymanie się przy piłce zawodników Zagłębia Sosnowiec. Wreszcie podopieczni Jana Urbana ruszyli do bardziej zdecydowanego pressingu i osaczyli ustawionego na boku boiska Nikodema Zielonkę.

Górnik Zabrze nie wykonał dobrze rzutu wolnego w pobliżu pola karnego pierwszoligowca. W odpowiedzi była akcja Zagłębia Sosnowiec zakończona dośrodkowaniem.

To chyba była brawurowa próba przelobowania bramkarza Zagłębia Sosnowiec przez Roberta Dadoka. A może była to próba wykonania podania do ustawionego na desancie Sebastiana Musiolika.

Zagłębie Sosnowiec w czerwonych koszulkach, a do tego w zielonych spodenkach i białych getrach. Górnik Zabrze w niebiesko-czarnych strojach.

Piłkarze z drobnym opóźnieniem pojawili się na murawie.

Sędzia: Sebastian Jarzębak (Bytom)

Jedenastka Górnika Zabrze.

Zestawienie Zagłębia Sosnowiec.

W jednym z wtorkowych meczów Fortuna Pucharu Polski dojdzie do konfrontacji zespołów z województwa śląskiego. Zbudowani efektownym zwycięstwem w Łodzi piłkarze Górnika Zabrze zmierzą się z Zagłębiem Sosnowiec, które rozczarowuje na zapleczu PKO Ekstraklasy.