II połowa została przedłużona o trzy minuty.

Bośniacy stracili już ochotę na zdobycie honorowej bramki. Oba zespoły wyczekują już tylko końca spotkania.

Pobudka Bośniaków uratowała spotkanie. Teraz mecz naprawdę przypomina hit gr. H.

Poprzeczka uratowała Belgię przed stratą gola po "główce" Duricia!

Begović w świetnym stylu obronił uderzenie Carrasco, po którym piłka zmierzała w "okienko" bośniackiej bramki.

Co za pudło! Belgowie tak wyprowadzili kontrę, że przed Begoviciem znaleźli się Yannick Ferreira Carrasco i Romelu Lukaku - pierwszy zagrał drugiemu do "pustaka", ale Lukaku z pięciu metrów uderzył wysoko nad bramką!

Jest i pierwszy strzał w światlo bramki Belgii, ale Thibaut Courtois pewnie złapał piłkę po "główce" Edin Dzeko.

Pierwszy kwadrans po przerwie należał do Bośniaków, ale wydaje się, że Belgowi zaczęli odzyskiwać kontrolę nad spotkaniem.

Nie jest to najlepszy występ Romelu Lukaku. Belgijscy napastnik albo jest poza grą, albo pali akcje jak uczynił właśnie teraz.

Po centrze Pjanicia z rzutu rożnego Belgowie wybili piłkę przed pole karne, gdzie dopadł z niej Jajalo, ale z 20 metrów uderzył daleko od bramki gospodarzy.

W odpowiedzi indywidualną akcję przeprowadził Eden Hazard, ale Asmir Begović pewnie złapał piłkę po jego płaskim strzale z 18 metrów.

I jest pierwsza okazja gości, ale zmarnował ją Edin Dzeko, który w niezłej sytuacji zagłówkował wysoko nad bramką Courtois.

Pierwsze minuty po przerwie pod znakiem przewagi gości. Thibaut Courtois nie musiał jednak jeszcze interweniować.

Początek II połowy. Od środka Bośnia.

I połowa została przedłużona o dwie minuty.

Kapitalny atak gospodarzy! W jego końcowej fazie Carrasco zagrał prostopadle w pole karne Bośni do Mertensa, który spod końcowej linii zagrał piłkę w kierunku stojącego przed bramką bez obstawy Hazarda, ale podanie gracza Napoli w ostatniej chwili przeciął Begović.

Yannick Ferreira Carrasco efektownie minął w narożniku boiska dwóch rywali i wpadł z piłką w pole karne Bośni, by upaść w starciu z kolejnym przeciwnikiem. Martin Atkinson jednak i tym razem nie użył gwizdka.

Gospodarze grają z dużym rozmachem. Wszystko wskazuje na to, że kolejne bramki sa tylko kwestią czasu. Belgowie są tempo, dwa szybci od rywali.

Belgowie niepodzielnie rządzą na boisku. Bośniacy mogą liczyć jedynie na okazje do przeprowadzenia kontrataków.

Teraz sprzed pola karnego tuż obok bramki Begovicia uderzył Vertonghen. Bośniacy są mocno zamroczeni po dwóch poprzednich ciosach.

Mertens upadł w polu karnym Bośni, ale sędzia nie wskazał na "wapno", choć gospodarze mocno się tego domagali.

Belgowie na razie w "10". Poza linią opatrywany jest Jordan Lukaku.

Vedad Ibisević huknął z 20 metrów równie mocno, co niecelnie i Courtois nie musiał interweniować.

Zarysowuje się przewaga gospodarzy. Belgowie prowadzą atak pozycyjny, a Bośniacy bronią się całym zespołem na swojej połowie.

Bośniacy poradzili sobie również z dośrodkowaniem Mertensa z rzutu rożnego.

Bez zagrożenia pod bramką gości po centrze Mertensa z rzutu wolnego.

Teraz Eden Hazard strzelił piłkę przed bramkę Bośni, ale Romelu Lukaku nie zdołał doskoczyć do futbolówki.

Kolasinac posłał dośrodkowanie w kierunku Dzeko, ale tego od piłki odcięli belgijscy stoperzy.

Wyrównane pierwsze minuty w Brukseli. Obie drużyny szanują piłkę, jeśli są w jej posiadaniu.

Belgowie zagrają w czerwonych koszulkach. Bośniacy wystąpią na biało. Za chwilę pierwszy gwizdek!

Piłkarze sa już na murawie. Za moment wysłuchamy hymnów.

W 1. kolejce oba zespoły sięgnęły po komplet punktów. Czerwone Diałby pokonały 3:0 Cypr, a Bośniacy wygrali 5:0 z Estonią. Stawką dzisiejszego meczu jest zatem pozycja lidera gr. H el. MŚ 2018.

Belgowie muszą sobie radzić bez dwóch ważnych ogniw, które wyeliminowały kontuzje.

El. MŚ 2018: "czarny październik" - tych gwiazd zabraknie w najbliższych meczach reprezentacji

Spotkanie poprowadzi Anglik Martin Atkinson.