Trzy minuty doliczone.

Kuświk znalazł podaniem Flavio, którego strzał z 14 metrów pewnie obronił Malarz.

Ofoe już szukał Nikolicia, ale akcję przerwał gwizdek arbitra. Gracz Legii był na spalonym.

Fatalne pudło Marko Paixao, który nie wykorzystał podanie Flavio. Z pięciu metrów uderzył obok słupka.

Kontra Legii. Ofoe oddał strzał, który został zablokowany, lecz piłka trafiła pod nogi Hlouska, który w doskonałej okazji strzelił obok bramki.

Lechia stara się jeszcze coś zdziałać, ale Legia jest dzisiaj świetnie dysponowana.

Wolski źle wykonał rzut wolny z lewej strony pola karnego.

Kolejne doskonałe podanie Ofoe, ale Nikolić nie zabrał się z piłką.

Akcja Legii Warszawa, ale Radović znalazł się na spalonym.

Ofoe wpadł w pole karne i miał przed sobą tylko bramkarza, jednak nie potrafił wpisać się na listę strzelcow.

Legi oddała już 27 strzałów z czego 13 było celnych.

Ofoe szybko rozegrał rzut wolny i w efekcie Nikolić miał przed sobą tylko bramkarza. Przegrał jednak ten pojedynek.

Nikolić zagrał do Radovicia, który powinien był trafić do siatki, jednak jego strzał nogami obronił Savić.

Zagotowało się w polu karnym Lechii. Bramkarz wybił strzał Hlouska, ale futbolówka trafiła jeszcze do Ofoe. Jego uderzenie zablokował Chrapek.

Kasper Hamalainen uderzył z boku pola karnego, jednak bramkarz sparował piłkę na korner.

Prosty błąd Marko Paixao i piłka dla Legii.

Techniczny strzał oddał Miroslav Radović, jednak z 16 metrów uderzył obok słupka.

Początek drugiej połowy.

Flavio zauważył, że Malarz jest wysunięty poza linię bramkową. Próbował go przelobować, lecz znacznie się pomylił.

Niezła indywidualna akcja Bereszyńskiego i podanie do Kaspera Hamalainena, który jednak uderzył zbyt lekko, żeby zdobyć bramkę.

Dwa kornery dla Lechii, ale bez efektu.

Chrapek dośrodkował futbolówkę z rzutu wolnego, jednak Marko Paixao tyłek głowy uderzył nad poprzeczką.

Soczysty strzał Peszki z 30 metrów, ale trudno było pokonać z takiej odległości Arkadiusz Malarza.

Flavio źle przyjął piłkę i w efekcie Malarz wybił mu ją na jedenastym metrze.

Peszko dobrze się obrócił, a następnie zbiegł w kierunku środka pola karnego. Jego techniczny strzał przeleciał obok słupka.

Guilherme fatalnie dośrodkował z bocznego sektora boiska. Przepraszające gesty Brazylijczyka.

Krasić poradził sobie z czwórką rywali, ale pod polem karnym Legii podał już niedokładnie.

Halousek nie sięgnął piłki po dalkim podaniu Ofoe.

Ofoe zdecydował się na strzał z 14 metrów, ale chybił okrutnie.

Piłka przypadkowo trafiła na dziesiąty metr do Radovicia, który długo się nie zastanawiał i uderzył z woleja. Na jego nieszczęście wprost w bramkarza.

Guilherme przeciągnął dośrodkowanie z rzutu rożnego.

Krasić do Peszki, który wywalczył rzut rożny.

Bereszyński był na prawym skrzydle, ale dograł niecelnie. Od bramki rozpoczął golkiper.

Lechia szybko rozegrała rzut wolny. To mogło zaskoczyć Legię, ale gospodarze zorientowali się w całej sytuacji.

Teraz gdańszczanie dłużej utrzymują się przy piłce.

Lechia ma furę szczęścia, że jeszcze nie przegrywa.

Strzał Guilherme, ale wprost w bramkarza.

Savić znów bohaterem Lechii. Ponownie obronił nogami uderzenie Nikolicia.

Bereszyński strzelił z 30 metrów, ale to uderzenie bez historii.

Ale zamieszanie w polu karnym Lechii! Wydawało się, że pół drużyny Legii strzelało i za każdym razem ich uderzenia były blokowane. W końcu Rzeźniczak huknął z 10 metrów i bramkarz wybił na korner.

Ależ pudło Nikolicia! A może jednak wielkie brawa dla bramkarza Lechii? Z prawej flanki dośrodkował Radović, a Nikoliciowi z pięciu metrów pozostało tylko trafić do siatki, jednak golkiper kapitalnie obronił jego strzał.

Legia straciła piłkę w środku boiska i goście wyszli z kontrą. Flavio wybrał górne podanie do Peszki, co nie było dobrą opcją.

Krasić ostro potraktował Ofoe. Szymon Marciniak nie zamierzał jednak karać zawodnika Lechii żółtą kartką.

Peszko dryblował przy polu karnym Legii, ale stracił piłkę. Chwilę później faulował jeszcze rywala.

Legia z impetem ruszyła na Lechię. Radović wpadł w pole karne, strzelił i domagał się podyktowania "jedenastki" za rzekome zagranie piłki ręką. Po chwili poprawił Jodłowiec, ale wyraźnie obok bramki.

Po dziesięciu rozegranych spotkaniach Lechia Gdańsk ma aż dwanaście punktów więcej od Legii Warszawa. Zespół z Pomorza może tę przewagę powiększyć w sobotni wieczór. - Legia nadal jest groźna - mówi przed meczem Piotr Nowak.

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).