Sędzia doliczył 2 minuty.

Strzał Sadloka, piłka po nodze obrońcy wyszła na róg, ale sędzia uznał, że grę wznowi bramkarz.

Po wrzutce z prawej strony z dziesięciu metrów niecelnie uderzył Kuświk.

Strzelał Uryga, Vanja Milinković-Savić był czujny i nie dał się zaskoczyć.

Kontra Wisły, Małecki w ostatnim momencie uprzedzony przez Stolarskiego.

Lechia ma coraz mniej czasu, a niewiele wskazuje na to, aby gdańszczanie mieli zdobyć chociaż jednego gola.

Coś ciekawego wydarzyło się przy golu na 2:0

Brożek kapitalnie zgrał piłkę Bartoszowi, ten wbiegł w pole karne i uderzył, a mógł podawać. Vanja Milinković-Savić odbił piłkę na róg.

Tym, którzy zapomnieli. Wkrótce...

Dwukrotnie doszło do zamieszania pod bramką Wisły, Załuska trafiony piłką po sytuacyjnym strzale Marco Paixao.

Przestrzelony rzut karny wyraźnie podłamał graczy Lechii i dodał wiary w utrzymanie prowadzenie Wiśle. Biała Gwiazda rozgrywa piłkę na połowie gości.

Boguski doszedł do piłki, ale jego strzał trafił w stojącego na środku bramki Milinkovicia-Savicia.

Rzut karny dla Lechii! Sędzia uznał, że Uryga podciął Kuświka. Arbiter nie popełnił błędu.

Chrapek dobrze dośrodkował w pole karne, ale żaden z jego partnerów nie wbił piłki do bramki.

Po początkowej wyraźnej przewadze Lechii mecz wyrównał się, goście już z taką łatwości nie potrafią zaatakować gospodarzy.

Odpowiada Wisła, sprzed pola karnego mocno, ale niecelnie uderzył Krzysztof Mączyński.

Marco Paixao wygrał pojedynek powietrzny z Załuską, ale nie trafił w bramkę. Gościom należał się rzut karny! Bramkarz po uderzeniu pięściami staranował Portugalczyka!

Kuświk po raz kolejny zagrał ręką. Sędzia ustnie napomniał zawodnika gości.

Błąd Załuski, Kuświk z 10 metrów do bramki! Gol? Nie! Napastnik zagrał ręką przyjmując piłkę.

Nagle - gwizd! Nagle - świst! Gra wznowiona po przerwie!

Doliczona została minuta.

Wciąż Wisła nie niezbyt wiele pozwala Lechii. Gdańszczanie częściej operują piłką, ale nic im to nie daje.

Małecki dogrywał, a być może uderzał. Piłka do bramki nie leciała, a Brożek nie był w stanie do niej dojść.

Sprzed pola karnego uderzył Peszko, piłka odbiła się od rywala, ale Załuska był czujny i ją złapał.

Najpierw Popović ograł bramkarza, ale zamiast dogrywać do partnerów sam chciał zakończyć akcję i został przyblokowany. Po chwili atomowym strzałem popisal się Boguski. Piłka przeszła tuż obok słupka!

Gdańszczanie uparcie pchają się środkiem boiska, ale Wisła nie pozwala rywalom na wiele.

Mogło być 3:0. Po podaniu Brożka z ośmiu metrów uderzał Małecki, Vanja Milinković-Savić obronił nogami!

Po wrzutce z rogu zamieszanie pod bramką gospodarzy, Załuska po raz kolejny ratuje Wisłę!

Kapitalnie sprzed pola karnego uderzył Wolski. Cóż za interwencją popisał się Załuska. Na pewno była to obrona kolejki!

Optyczna przewaga Lechii, ale goście nie potrafią stworzyć pod bramką Wisły większego zagrożenia.

Akcję Wisły słabym strzałem z trudnej pozycji zakończył Jović.

Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego piłkę zgrał Krasić, a głową słabo i niecelnie uderzył Marco Paixao.

Wisła stara się przenieść ciężar gry w okolice środka pola. Lechia zaraz po przejęciu piłki rusza z akcją.

Lechia stara się odpowiedzieć, ale to kontry Wisły póki co wyglądają groźniej. Z przewagi gości niewiele wynika.

Lechia zaatakowała i od razu groźnie zrobiło się w polu karnym Wisły. Jednak Wolski nie zdołał oddać strzału, a po chwili próba Marco Paixao była niecelna.

Od początku aktywniejsza Wisła, ale defensywa Lechii nie dopuszcza rywala w pole karne.

Spotkanie poprowadzi Bartosz Frankowski (Toruń).

W trzecim sobotnim meczu 18. kolejki Lotto Ekstraklasy Wisła Kraków podejmie przy Reymonta 22 Lechię Gdańsk. Spotkania Białej Gwiazdy to w ostatnich tygodniach jazda na rollercoasterze. Lider da się zaprosić na przejażdżkę?