Bruno Martins Indi przeciął groźne dośrodkowanie Rangela z prawego skrzydła.

Doliczone 4 minuty.

Podrywają się jeszcze Łabędzie, ale z przebiegu gry absolutnie nie zasługują na remis.

Teraz zapachniało golem kontaktowym. Z ostrego kąta uderzył Borja Baston, piłka odbiła się od nogi obrońcy i po poprzeczce wyszła na rzut rożny.

Nieczysto z 22 metrów uderzył Charlie Adam i piłka minęła bramkę Swansea w sporej odległości.

The Potters nastawili się na grę z kontry, zespół Swansea jest natomiast bezradny.

Marnie prezentują się Łabędzie. Przegrywają wprawdzie różnicą tylko jednego gola i nie można im odbierać szans. Dotąd jednak nie pokazały nic, co dawałoby im nadzieję na korzystny wynik.

W zamieszaniu w polu karnym Swansea Leroy Fer zablokował strzał Shawcrossa.

Przypominamy o naszym profilu na Facebooku tylko dla kibiców piłki nożnej. Polecamy -> http://www.facebook.com/PilkaNozna.SportoweFakty

Fantastyczna szansa Stoke! Wilfried Bony dopadł do piłki na 10. metrze, miał aż nadto swobody, ale huknął niecelnie.

The Potters w ataku pozycyjnym na połowie rywala.

Początek drugiej połowy.

Doliczone 3 minuty.

Soczyście sprzed pola karnego uderzył Wayne Routledge i Lee Grant zmuszony do sporego wysiłku.

Niebywałe! Marko Arnautović ruszył do prostopadłego podania, w sytuacji sam na sam minął Fabiańskiego, ale trafił w słupek!

Centymetry dzieliły gospodarzy od odzyskania prowadzenia! Po technicznym strzale Whelana sprzed pola karnego piłka odbiła się od słupka.

Od kilku minut częściej w natarciu są Łabędzie.

Niegroźnie z dystansu uderzył Gylfi Sigurdsson i piłkę złapał Lee Grant.

Groźna akcja Łabędzi, po mocnym strzale Sigurdssona z 16 merów piłka odbiła się jednak od obrońcy i nie poleciała w światło bramki.

Marko Arnautović wyłożył piłkę przed pole karne, stamtąd atomowy strzał oddał Charlie Adam i trafił w zewnętrzną część słupka!

Mecz się uspokoił, Łabędziom udało się nieco zniwelować przewagę Stoke.

Zdecydowana przewaga gospodarzy, ekipa Swansea poza golem wyrównującym nie miała żadnej sytuacji.

Co za mecz! Sprzed pola karnego uderzył Wilfried Bony, piłka odbiła się po drodze od Taylora i poleciała tuż obok słupka. Chwilę później potężną bombą z dystansu chybił Erik Pieters.

Teraz Łukasz Fabiański złapał piłkę po uderzeniu głową Shawcrossa.

Charlie Adam dopadł do bezpańskiej piłki na 16. metrze i być może po jego mocnym strzale padłby drugi gol, gdyby nie ofiarnia interwencja jednego z obrońców.

Leroy Fer zablokował strzał z dystansu Adama.

Łukasz Fabiański znalazł się w podstawowym składzie Łabędzi.

Sędzia: Michael Oliver.

Przypominamy o naszym profilu na Facebooku tylko dla kibiców piłki nożnej. Polecamy -> http://www.facebook.com/PilkaNozna.SportoweFakty