Niedosyt KPR Ruchu Chorzów po międzynarodowym graniu w Pilźnie
Szczypiornistki KPR Ruchu Chorzów zakończyły towarzyskie zmagania w Pilźnie. Niebieskie, które po roku przerwy wracają do najwyższej klasy rozgrywkowej, w trzech meczach wywalczyły tylko jeden punkt.
Niebieskie na początek spotkały się z Achenheim Truchtersheim Handball (ATH), w którym nie tak dawno występowała jeszcze nowa rozgrywająca MKS Zagłębia Lubin - Karin Bujnochova. Początek meczu w wykonaniu chorzowianek był obiecujący, ale później inicjatywę przejęły Francuzki. Dodatkowo drużynie ze Śląska pomóc nie mogły Anna Diablo oraz Anastazja Kalyhina.
Kolejne starcie, tym razem z gospodarzem zawodów, było już zaciętym bojem. Warto dodać, że KPR Ruch Chorzów z DHC Pilzno nie tak dawno rywalizował o punkty w czesko-słowackiej MOL Lidze.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisistka rozczuliła fanów. Pokazała wyjątkowy treningDo przerwy minimalnie prowadziły Niebieskie, a w drugiej połowie żadna z ekip nie mogła wypracować sobie komfortowego dystansu. W końcówce więcej zimnej krwi zachowały jednak Czeszki.
Wydawało się, że chorzowianki po pierwsze punkty na EuroCup w Pilźnie sięgną w meczu z niemieckim BSV Sachsen Zwickau. Zawodniczki KPR Ruchu Chorzów na 80 sekund przed końcową syreną prowadziły różnicą trzech bramek i chyba zbyt wcześnie uwierzyły w zwycięstwo. Szczypiornistki Walentyna Wakuły popełniały niewymuszone błędy i zaliczyły remis na własne życzenie.
KPR Ruch Chorzów na EuroCup w Pilźnie:
KPR Ruch Chorzów - ATH Handball 27:32 (13:15)
KPR Ruch Chorzów - DHC Pilzno 30:32 (18:17)
KPR Ruch Chorzów - BSV Sachsen Zwickau 28:28 (12:13)
Końcowa kolejność:
1. ATH Handball
2. BSV Sachsen Zwickau
3. DHC Pilzno
4. KPR Ruch Chorzów
Czytaj także:
---> Jak grać, to z czołówką. MKS PR URBIS Gniezno zbiera doświadczenie
---> Karin Bujnochova zabłyśnie w PGNiG Superlidze Kobiet? To dlatego wybrała MKS Zagłębie Lubin