Nieprawdopodobny finał rewanżu. Górnik zawiódł w Szwajcarii
Rozczarowanie po meczu Górnika Zabrze w Zurychu. Drużyna Marcina Lijewskiego nie obroniła dużej przewagi i odpadła w eliminacjach Ligi Europejskiej z Amicitią, tracąc ostatnią bramkę bezpośrednio z wolnego.
Amicitia dominowała niemal przez cały mecz. Tym razem lepszy dzień miał dobrze znany w Zabrzu Iso Sluijters, wspierał go wracający po urazie Olafur Andres Gudmundsson. Sytuacja zrobiła się niepokojąca, gdy po przechwycie Adrian Blattler zapewnił prowadzenie 25:20. Mylili się Przytuła i Mauer, a Amicitia napędziła się po udanych minutach.
W końcówce sprawę utrudniła jeszcze kara dla Dmytro Artemienki, nie pomagali bramkarze, pojawiły się kolejne straty. W 55. minucie Górnikom zajrzało w oczy widmo odpadnięcia. Martin Popowski dał prowadzenie 29:22, na dwie minuty przed końcem Blattler postawił zabrzan pod ścianą (31:23).
Górnikowi brakowało lidera, co było szczególnie widać w ostatniej akcji zabrzan. Rozgrywający nie zdecydowali się na rzut pod presją i Paweł Krawczyk musiał powstrzymywać rywali przed kontrą. Oczywiście otrzymał karę, ale zabrzanom udało się przetrwać ostatnią akcję. Na tym jednak nie koniec, bo piłkę wziął Gudmundsson i miał jeszcze szansę na rzut z miejsca, przy bloku Górnika. Zazwyczaj w takich sytuacjach piłka zatrzymuje się na obronie, ale tym razem... Islandczyk znalazł lukę w bloku i pokonał Caspra Liljestranda. Przed rewanżem wydawało się to mało prawdopodobne, ale to Amicitia zagra w II rundzie eliminacji.
GC Amicitia Zurych - Górnik Zabrze 32:23 (14:13)
Amicitia: Bar - Harbuz 6, Blattler, Sluijers 5, Popowski 3, Gudmundsson 5, Bamert 1, Zeltner, Laube 2, Bader, Hrachovec 1, Quni 1, Poloz, Maros
Górnik: Liljestrand, Wyszomirski - Przytuła 7, Baczko 3, Mauer 2, Artemienko 2, Krawczyk 2, Tokuda 2, Ilczenko 2 Łyżwa 1, Kaczor 1, Rutkowski 1, Wąsowski ZOBACZ WIDEO: Ledwo zaczęli mecz. Gol stadiony świata