Mateusz Kornecki bohaterem meczu z Czarnogórą. "Cieszę się, że utrzymałem koncentrację"
Mateusz Kornecki zakończył spotkanie z Czarnogórą (27:20) ze skutecznością na poziomie 50 proc. Golkiper dołożył jedno trafienie i był najjaśniejszym punktem zespołu Patryka Rombla. Dla 29-latka to drugi mecz na mistrzostwach świata.
- Nie wiem, czy to był mój najlepszy mecz w kadrze, nie pamiętam. Myślę, że było parę dobrych, ale to na pewno był jeden z najlepszych. Cieszę się, że przez cały pojedynek mogłem utrzymać koncentrację, bo to nie zawsze jest łatwe. W tym spotkaniu wyglądało to dobrze. Dla bramkarza wejście w zawody jest bardzo ważne. Kiedy bronisz, nakręcasz się i potem jest łatwiej. Spotkanie trwa jednak sześćdziesiąt minut, dlatego ważne jest to skupienie. Fajnie walczyliśmy i oczekuję, że w kolejnych starciach będzie tak samo - powiedział zawodnik.
Polacy stracili zaledwie dwadzieścia goli - na poziomie międzynarodowym to bardzo dobry wynik. - Z reguły tracimy więcej bramek, ale można powiedzieć, że obrona zawsze była naszą wizytówką. Pokazaliśmy, że dalej tak jest - skomentował golkiper.
ZOBACZ WIDEO: Thurnbichler zwrócił się do Polaków. Co za słowa!Biało-Czerwoni szanse na awans do najlepszej ósemki zaprzepaścili w meczu z Hiszpanią.
- Na pewno pozostaje niedosyt, ćwierćfinał byłby czymś wielkim. Szkoda, że się nie udało, ale już nie patrzymy w przeszłość, teraz skupiamy się na przyszłości. Koncentrujemy się na kolejnych meczach, teraz przed nami Iran. Dla nas liczy się każdy kolejny pojedynek - powiedział zawodnik.
Czytaj też:
"Nie dałem rady grać". Smutne chwile Polaka na MŚ
Koncert gry bramkarzy. Kornecki i Palicka bohaterami