Łukasz Zakreta czuwał nad MMTS-em. Bramkarz zatrzymał Chrobrego
Chrobry Głogów miał swoje szanse na wyrównaną końcówkę, ale na drodze zawodników Witalija Nata często stawał bramkarz MMTS-u Kwidzyn Łukasz Zakreta.
Za ojca zwycięstwa trzeba jednak uznać Łukasza Zakretę. Bramkarz pomagał MMTS-owi przez cały mecz, ale ostatni kwadrans był jego popisem. Zawodnicy Chrobrego mogli stracić nadzieję, bo gdy zbliżali się do kwidzynian nawet na jedną bramkę, to odbijali się od Zakrety. Okazji nie brakowało, problem w tym, że poza Wojciechem Styrczem niewielu zawodników potrafiło znaleźć sposób na golkipera. W końcówce wspierał go jeszcze Wojciech Dadej, ale na MMTS było to za mało.
Kwidzynianie zagrali solidne zawody w ataku, oprócz Potocznego mogli liczyć na wejścia Roberta Orzechowskiego, ważne dwie bramki rzucił Kacper Majewski. Chrobrego próbował jeszcze ratować Anton Derewiankin, ale wejście Ukraińca tylko odroczyło rozstrzygnięcia.
MMTS Kwidzyn - Chrobry Głogów 28:25 (16:13)
MMTS: Zakreta (15/39 - 38 proc.), Dudek (0/1) - Potoczny 8, Szyszko 7/3, Orzechowksi 5, Kutyła 2, Kutyła 2, Jarosz 1, Kornecki 1, Grzenkowicz 1, Jankowski 1, Peret, Wawrzyniak, Landzwojczak
Chrobry: Stachera (5/21 - 24 proc.), Derewiankin (5/16 - 31 proc.) - Styrcz 7, Tilte 5, Dadej 5, Zdobylak 3/2, Kosznik 2/2, Matuszak 2, Orpik 1, Otrezow, Skiba, Warmijak, Grabowski, Paterek, Jamioł, Klinger
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szałowa kreacja Sereny Williams. Fani zachwyceni